(SPOILERY) !!!!!!!!!!!
Witam, właśnie wróciłem świeżo z kina i może zacznę od tego, że jestem fanem przygód pająka - od czasów kreskówki na Fox Kids , a potem trylogii Sama Raimiego i „No way Home” było dla mnie nostalgiczną podróżą do przeszłości !!!!
Wielkie brawa dla ludzi z MCU, za to w jaki sposób nam przedstawili historię w „No way Home”.
Aż mam ochotę na więcej Andrew i Tobyego - chciałbym zobaczyć ich w jakiś solo spin-offach, ale niestety jest to nie realne….
Ta chemia między 3 pająkami, charyzma Andrew i Dojrzałość Toby’ego - to zostało tak świetnie ujęte.
Cała historia zasługuje na duży plus , sinister six co prawda nie było, zaledwie 4 (nie licze doc oca, ze względu na jego nastawienie), to mimo to wyszło to znakomicie.
Scena po napisach - pokazano nam ze Tom Hardy nie będzie Venomem w wymiarze Toma Hollanda - co według mnie, jest dobrym posunięciem ze strony MCU.