Wg mnie i mojej jakże skromnej opinii, nie znającego się, przeciętnego oglądacza, który obejrzał wszystkie epizody, ale nie jest fanem serii, to ten film jest słaby. Głównie za sprawą pana Chrisa. Próba zrobienia z niego Rutgera Hauera, albo innego twardziela szukającego seryjnego mordercy jest niepoważna. On po prostu z tymi swoimi przekleństwami, nie pasuje do tej roli. Brakuje mu powagi i mam wrażenie, patrząc na jego dociekliwe spojrzenia, że zaraz będzie się śmiał do rozpuchu. Równie dobrze mogli tu obsadzić Eddie'go Murphy'ego.