I te patałachy co mówią ze film to dno nie maja pojęcia o filmach!! to jest film niskobudżetowy a i tak wyglada jak niejedna lepsza produkcja. Niezla gra aktorow, dobry montaż i dzwięk. Moze troche spartaczona "druga" twarz iana na koncu ale da sie przezyc. Mi sie podobał a widzialem SETKI horrorow. Nie mowie ze jest straszny ale jest fajny!! podobała mi sie fabuła!!!
Wielki pan znawca horrorów się znalazł. Ten syf to nawet nie zasługuje na miano horroru. I na pewno nie jest niskobudżetowy. Widziałes kiedyś taki film? Nie? To polecam Mulberry Street - to jest 100%owa niskobudżetówka. W DEATHS OF IAN STONE dobre jest tylko pierwsze 20 minut, potem to już drążenie dna.
to wedlug ciebie zasluguje na miano komedii romantycznej co? koles uspokoj sie i nie zabieraj glosu w temacie o ktorym nie masz pojecia. Nawet nie wiesz jaki to jest film niskobudzetowy. nie mowie o garazowych produkcjach za 100$ tak jak mulberry street. a tak wogole to wedlug ciebie do jakiego niby gatunku ten "syf" zasluguje?
Prędzej dałbym mu metkę czarnej komedii, ale tak na serio co to za horror, który nie przeraża? Owszem, pomysł był fajny, ale spartolili to najgorzej jak mogli. Niestety, rozczarowałem się po obejrzeniu tego filmu. Dobrze zrobiony, gra aktorska przyzwoita, ale fabuła - szkoda gadać.
idac tym tropem to powiem ci ze 80% swiatowych horrorow nie przeraza. reszta to filmy azjatyckie. Ale z tym stwierdzeniem o fabule to sie nie zgodze. ile jest filmow o seryjnych zabojcach czy psychopatach... ja myslalem ze ten to takie kolejne gowno bez duszy. a tu bach....ciekawa fabuła i koncowka. Niegdy nie pwoiedzialem zeto szczytowej formy popis rerzysera czy cos takiego. napisalem ze bardzo fajny film. ale żeby odrazu od syfów go zwac? ciekawe ile dales... pewnie 1 punkt.. ehh
A tutaj Cię zdziwię - nie dałem 1/10 jak to zwykli czynić "znawcy" kina na tym portalu, którzy oceniają negatywnie film ze względu na kraj produkcji, aktorów czy innych rzeczy. Powyższej produkcji dałem 3/10, na 1 nie zasługuje na pewno, ale dobry w moim odczuciu tez nie jest.
Co do niskiego budżetu, to trudno się zgodzić - film kosztował 11 mln dolarów, co w gatunku jakim jest horror nie można nazwać niewielkim nakładem. To zdecydowanie nie jest nic niskobudżetowego lub niezależnego.
Może bardzo fajny to nie, ale dobry...i napewno horror! Niechcę mi się dyskutować ze "specami" bo do oceny filmu każdy może mieć swoje odrębne zdanie ale co do gatunku to trzeba przyznać, że to horror. Teraz ktoś napisze ile to ja horrorów w życiu widziałem, ale nie obchodzi mnie to! Swoje widziałem. Były gorsze, były lepsze ale "Spirala życia i śmierci" jest solidny w swoim gatunku i miło mnie zaskoczył choć końcówka (tzn. jakieś ostatnie 20 minut) mogło być lepsze. Momentami przypominało mi się "Mroczne miasto".
7/10