1. Pierwsze sceny. Wsiadają do samochodu. Nikt nie zauważa na parkingu pełnym samochodów, że ktoś atakuje ojca Claire. OK. powiedzmy- znieczulica, ale dało się bardziej dopracować.

2. Używa tajemniczego sprayu, który usypia w 3 sekundy, delikatna przesada.

3. Używając sprayu usypiającego w samochodzie do własnej ochrony używa maseczki, która nawet kurzu nie potrafi dobrze zablokować. Sam też by padł bo samochód to małe pomieszczenie.

4. Wspomnienia Casey: w nich ma kręcone włosy. A potem proste. Dobra prostownica, ale po paru dniach nie prostowania i tak by się pokręciły. Niedopracowanie czy niedopatrzenie?

5. No i ostatnie sceny strzeliła do niego z pompki z odległości paru metrów. Normalnie zrobiła by mu z dupy jesień średniowiecza. A on nic nawet bardzo nie krwawi. Oglądałem scenę jeszcze raz i strzelała z jakichś 3-4 metrów. Jakby tak było to by flaki mu wypłynęły. A żeby było tego mało to jeszcze kratę rozgina po postrzale.

6. No i ostatni przytyk. Reżyser chyba do końca nie wiedział czy ma być to thriller czy horror typu Egzorcysta. Mam na myśli chodzenie po suficie czy po ścianie. Trochę to zepsuło koncepcję filmu. A z drugiej strony podkręciło grozę filmu.


P.S
- Czy scena z rozginaniem kraty nie przypomina wam sceny ze Lśniena jak Jack Nicholson rąbie drzwi i zagląda w dziurę?

- Mogli bardziej rozwinąć wątek wyboru dziewczyn. Bo na końcu okazuje się, że wybór nie był przypadkowy. Cyt.: „Ci którzy nie cierpieli nie mają żadnej wartości ”. Dlatego wybrał Claire i Marcia, które niedużo jeszcze w życiu przeszył i nie zaznały goryczy. Może, dlatego reżyser nie rozwijał tematu ponieważ nie chciał drążyć dosyć wyeksploatowanego pomysłu z siedmiu części Piły.


Na sam koniec pragnę dodać, że pomimo (subiektywnych) niedociągnięć film koniec końców mi się podobał.

Co sądzicie o moich wypocinach i teoriach? Nie hejtujcie za bardzo to mój pierwszy post. Zapraszam do dyskusji.