ale scena ze spermą na uchu Teda jest obrzydliwa i było takich kilka. Co to ma być pornol bo śmieszne to napewno nie jest. Żyd który grał Teda tez jest do d*py taka ciota i smutas. Najabardziej przypadł mi do gustu ten gośc z brytyjskim akcentem ktory udawal kalekę, fajny koleś szkoda ze nie dostał jakiejś lepszej roli. Ogólnie film jak dla mnie nie jest najlepszą komedią. Komedia Kingpin bije go na łeb jak dla mnie.