próbowałam to obejrzeć z czystej nostalgii i sympatii do Cameron Diaz, ale nie dałam rady - skala żenady wybiła w kosmos. nie wiem co gorsze, scena z przycięciem penisa czy scena z rażeniem psa prądem. ciąg dalszy sobie darowałam.
Scena rażeniem psa. Patrzeć nie mogłam a potem uwierzyć. Kto to wymyślił?????!!!!
Do tego to udawanie osoby niepełnosprawnej... Niesmaczne.