Bardzo dobry filmik. Przypomina mi czasy Nico. Bardzo dobrze sie go oglądało mimo iz Segala czas posunał (to w tym filmie lepiej sobie radzi niż min w Cudzoziemcu, W pół do śmierci, Poza zasięgiem). Jednak jest to najlepszy filmik z Segalem od Mrocznej dzielnicy. Widać że musiał nakrecic w Europie kilka słabszych filmow żeby powstała Sprawiedliwość ulicy.
Polecam!!!
Zgadzam się w zupełności, od kilku dobrych lat filmy Seagala były kiepskie, ostatnim godnym uwagi było chyba "W morza ognia". Tutaj co prawda Steven się nieco postarzał (takie prawa czasu), ale ogląda się go dużo lepiej niż w ostatnich produkcjach.
Fabuła niezbyt skomplikowana, ale ten kto sięga za ten film chyba się tego spodziewa. Sam przeciw wszystkim i o to chodzi. Steven powraca w niezłym stylu