Jest to moim zdaniem najlepszy film seagala po 2000 roku, choć walki w tym filmie są nieco
gorsze niż w żądzą śmierci czy prorektor ale fabuła jest w miarę normalną biorąc pod uwagę inne
jego dzieła po 2000
Trafiłem przypadkowo na ten film w Polsacie. Naprawdę słaby. Darzę Seagala sympatią ze
względu na umiejętności w sztukach walki, ale nawet pod tym względem ciężko przymknąć
oko. Scenariusz dość amatorski, sceny naciągane. Przekoloryzowany świat gangsterki
raperskiej. Po prostu strasznie nudzi i rozczarowuje.
Osobiście lubię raz na jakiś czas pooglądać (anty)filmy C klasy.Recepta na dobrą zabawę obcując z tego typu wymiocinami to:
Spal z najlepszym kumplem blunta, rozsiądźcie się w fotelach, wyluzujcie i po prostu się śmiejcie:D
Cały film polegał na tym że Segal kopał murzynów po czym zadawał pytanie "kto zabił mojego...
"Sprawiedliwość ulicy" obok "Gry o życie" to chyba jeden z nielicznych w miarę przyzwoitych filmów tego aktora po 2001 r. Ogląda się to nawet z zaciekawieniem (przynajmniej do pewnego momentu) i w miarę bezboleśnie. Całość nie jest powrotem do formy ani nawet rehabilitacją za pasmo gniotów, ale przeciętnym, podrzędnym...
więcejAaa i znów to samo!
Film akcji i reakcji ze Stevenem Seagalem w roli głównej.
Toż to stereotyp, gościu jako ojciec chce dokonać zemsty za śmierć syna (po stokroć już to było) później w stylu terminatora wskakuje do gniazda żmij i zostawia pożogę!
No i już, filmy z Seagalem tak właśnie wyglądają, nic nowego.
Choć z...
To chyba jedyny dobry filmów z tych nowszych ze Seagalem, zawsze starałem się omijać filmy ze Seagalem po 2002 ale wyjątkowo obejrzałem ten i muszę powiedzieć że się nie zawiodłem nawet ciekawa fabuła, dynamiczna akcja i nawet nie najgorsza gra aktorska. 7/10.
Gdyby tak Seagal zagrał w Romeo i Julii lub piraaci z Karaibów to bym się chyba nawrócił
Fimy z Seagalem dzielą się dziś na dwie kategorie (dobre i do du..) plus trzeba wspomnieć o przeszłej trzeciej kategorii tych bardzo dobrych przed rokiem 2000
Ten jest dobry (no tylko ten playback z auta jak jadą i...
Pierwszy film po kilkuletniej przerwie, Seagala który otrzymuje ode mnie ósemkę. Dobre sceny walki, super muzyka, montaż niezły, sam aktor się lepiej prezetuję.
jak ktos chce powrotu starego dobrego seagala z dawnych lat to ten film jest dla niego. A
myslalem ze juz nie obejrze nic dobrego z seagalem
Nieźle, jednak czegoś mi jeszcze brakowało. Moze Steven się spasł, ale to chyba jedyny film, o którym się możemy spokojnie pozytywnie wyrazić.
Nie ma to jak komika z krwi i kości obsadzać jako bossa narkotykowego. Ale gość daje radę, sypie zabawnymi cytatami z "Człowieka z blizną" i jest totalnie twardym sk****synem co raczej bawi znając przeszłość tego pana :) Nie mniej jednak to najlepszy film Seagala od paru lat, dlatego calutkie 4/10 bo bądźmy szczerzy-...
więcej