Właśnie skończyłem oglądać Urban Justice. I o ile zazwyczaj z przedmówcą się nie zgadzałem tym razem ma chłopak rację!
To najlepszy film Seagala od co najmniej 5 lat.
W tym przypadku mogę śmiało powiedzieć 3 razy NARESZCIE!
NARESZCIE normalna fabuła z fajną muzyką w normalnym mieście, a nie na jakimś bułgarskim pustkowiu, gdzie nie wiedzą nawet co to asfaltowana droga.
NARESZCIE ciekawie zrealizowane KINO AKCJI, tak! Bez dublerki w głosie Seagala, wszystkie kwestie wypowiada sam.
I po trzecie NARESZCIE NORMALNE "ŻYWE" AIKIDO w wykonaniu Stefana, z ciekawym montażem i choreografią! Koniec dublerki, montażu rodem z garażu, gdzie nic nie widać i krew widza zalewa jak "widzi" dźwignię w ciągu pół sekundy i to wszystko, a przeciwnik leży jakimś cudem sztywny.
Proszę państwa w tym filmie NA NOWO WIDAĆ AIKIDO Stefka i widać, że jest jeszcze w świetnej formie!

BRAWO! Jeszcze kilka takich filmów i może Steven wróci do łask producentów?
POLECAM 8/10!