Strzeżcie się wszyscy - bo film kiepski. Dla fanów kina akcji z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Nic się nie zmieniło prócz brzucha Stavena, którego skrzętnie kryją szerokie płaszcze i szybki montaż. Film przewidywalny do bólu, napisany po Seagal'a, żeby mógł w ramach zemsty siać swoją rozpierduchę między pożal się Boże gangsterami, jołjoł nyga kopnij mnie w jaja i złam mi rękę łubudubu :/
A teraz, uwaga, będzie spojler - ostatnia scena:
Steven idzie w zwolnionym tempie.
Ogólnie czad...
2/10 za senyment do dawnych lat, kiedy takie coś chłonęło się na video...
skoro filmy z seagalem są przewidywalne dla większości jego przeciwników to po co wogóle je oglądają...??
Nie jestem przeciwnikiem. Film jest fajny... jak na lata dziewięćdziesiąte. Miałem nadzieję, że doda chociaż trochę głębi i oryginalności, ale to była rasowa fuszerka...
a ja kocham te stare filmy akcji z lat 70 80 i 90 ( czyt wychowałem się na nich ) chodź te nowe też mi się podobają ale dla mnie te filmy z efektami rodem matriksa to nie to samo co np. ,,Zaginiony w akcji'' , ,,uniwersalny żołnierz'' itp . dla tego mam czacunek do stefcia że czasem nakręci film w starym dobrym stylu
Uznanie. Stare filmy akcji były że tak to ujmę "pełne akcji", teraz są pełne efektów specjalnych, linek i pierdułek zupełnie niepotrzebnych.
racja teraz to w prwie wszystykich filmach akcji jest jakieś bieganie po ścianach coraz mniej jest filmów ( niestety) gdzie aktoży sami wykonują popisy a coraz więcej takich filmów gdzie umiejętności kaskaderskich zastępowane są przez komputer
lol to sie nazywa ewolucja człowieku, nie robiliby czegoś czego ludzie by nie chcieli oglądać przecież, a jakie rekordy w liczbie widzów biją takie filmy? i zaczeło się już w latach siedemdziesiątych od Gwiezdnych Wojen i Star Treka przecież, komputer robi tylko to czego CZŁOWIEK NIE JEST W STANIE, a steven nie umie grać i dlatego jesgo filmy są kiepskie...
Jassssneeee aha w ,,M jak miłość'' niema strasznego klimatu tak jak np. ,,Szustym zmyśle'' więc ,,M jak miłość'' jast do d**** takie to jest mniej więcej porównanie. Wiesz ,,Sprwiedliwość ulicy'' to film akcji a nie s.f więc nie porównuj go do ,,Ster Treka'' tylko do innych filmów akcji
Miami Vice, Collateral, American Gangster, Bourne (x3) - to tylko przykłady tego, jak może wyglądać nowe i ciekawe kino akcji bez zbędnych efektów. No chyba, że ktoś woli bijatykę bez cienia pomysłu - wtedy Urban Justice jest idealny...
chceż pez sensowną bijatyke bez cienia pomysłu obejżyj film ,, Bruce lee ostatni pojedynek " po tym czymś twoje spojżenie na filmy akcji nigdy nie będzie takie samo
Widziałem i pomysłowość w filmów z Seagal'em jakoś dzięki temu nie wzrosła w moich oczach.
ej no wjesz ja mam takie zdanie że nie skreślam filmu za to że niejest oginalny bo gdyby orginalność była naj ważniejsza to by bylo trzeba wywalić z 75% filmów i to nie tyko te wydawne nie dawno ale i te które już są na rynku od dawien dawna więc dla mnie brak orginalności nie jest argumentem że film jest kiepski