Film jest świetny pod każdym względem... scenariusz, fabuła, gra aktorów.. no i ta głębia, którą King nakreślił w ksiązce.. i którą reżyser w tak znakomity sposób przeniósl na ekran. Swoją drogą jest to jeden z dwóch (poza Skazani na Shawshank) film na motywach powieści tego autora, który faktycznie nie został spieprzony. Oglada sie go tym bardziej uwazniej i głębiej, wiedzac ze River Phoenix (Chris) faktycznie już nie zyje.. Co tu więcej pisać... "Stand by me" na długo pozostaje w pamięci, i daje do myślenia. Polecam każdemu, kto na ekranie nie szuka jedynie prostej i błachej rozrywki.