Czy pamiętasz swe dzieciństwo? Ja pamiętam.
Czego się tam nie wyprawiało, o czym nie marzyło, z kim się nie zetknęło. Jako kilkunastoletni chłopiec żyłem swymi marzeniami wspierany przez grupę oddanych przyjaciół, którym mogłem powierzyć wszystkie swe problemy, wątpliwości i niejasności. Było, minęło...
Film Reinera, na podstawie świetnego opowiadania Stephena Kinga (znalazło się w zbiorze ‘Different Seasons’, w skład którego weszły także inne, znakomicie sfilmowane opowieści – „Skazani na Shawshank” oraz „Uczeń szatana”) mami nas nostalgicznym klimatem, który urzeka swym uniwersalizmem. Nieważne, że mamy do czynienia z młodzieżą amerykańską, bo w tym obrazie bez problemu odnajdzie się każdy z nas, wychowany w polskich realiach.
Wędrówka, dwunastolatków stanowiąca kolejny, zdawać by się mogło nic nie znaczącą młodzieńczą wyprawę, stanowi tak naprawdę drogę w kierunku dorosłości, a film w gruncie rzeczy obnaża jakże smutna prawdę – dzieciństwo możesz przeżyć tylko raz, a najwspanialszych rzeczy doznasz tylko w tym okresie. To najpiękniejszy okres Twego życia. Jeżeli nie wykorzystałeś go w pełni – żałuj. Potem będzie już tylko gorzej…
To jedna z najwspanialszych ekranizacji twórczości Kinga. Warto zobaczyć !!
Moja ocena - 7/10