1 dajesz kamerę, 1 mikrofon,
pozostałym po 3 jabole
żul z kamerą i dźwiękowiec zaczynają kręcić, w międzyczasie ekipa wali wina, a ty wywozisz ich z
miasta na coraz większe zadupie, dobrze wybrać miejscówkę niestandardową np. elektrownię w
Czarnobylu
żule walą jabole i debatują nad życiem
kiedy nadchodzi zwała, wyłączasz kamerę
montaż; wycinasz sceny jak walą jabole.
dodajesz jakiś ekstrawagancki filtr - np. zielony
TADAM...
i tak oto powstaje Stalker, film o niepowtarzalnej głębi, o sensu zycia, obiekt westchnień
studentów kulturoznawstwa.
elo
Ja też nie rozpoznałem, gdzie mam się smiać, ale podobno mam specyficzne poczucie humoru. :P
Zważ, że film powstał 7 lat przed awarią w Czarnobylu.
Pozatym film nie jest do rozkminy takiej jak idiotyzmy od marvela. Ten jest dobry, ten zły, to jest białe a to takie. Wszystko tu jest symboliczne. Dokształć się troche
taaa... rysujesz parę trójkątów, trochę kwadratów, dokładasz bezładnie ułożone kółeczka i jesteś Picasso.Takich mądrali jak Ty jest spora zgraja, tylko jakoś nie widać żebyście odnieśli sukces na jakimkolwiek polu.Nakręciłeś już film według swojej receptury i zostałeś drugim Tarkowskim?Jakoś nie słyszę. TADAM... marzycielu