Tarkowski jest tak dosłowny, że nie ma miejsca na jakieś poważne interpretacje. Jego film to porażka artystyczna porównywalna chyba jedynie z ''Drzewem życia'' Terrence'a Mallica. Tzw. "głębokie przesłanie" wyłożone łopatologicznie w sam raz dla gimbusów, którzy zapewne tym gniotem będą się podniecać i pisać na jego temat wypracowania szkolne. Chcecie prawdziwe, głębokie, niebanalne pod względem swej formy Sci-Fi? Obejrzyjcie ‘’Atlas chmur''. ‘’Stalker’’ sprawdza się, jako punkt wyjściowy, ale błądzi i nie zostawia miejsca na wyobraźnię.
Bo to jest tak, bracie. Ernest Hemingway, którego - myślę - przedstawiać Ci nie trzeba, ongiś powiedział: "Powiedz mi, kim są twoi przyjaciele, a powiem ci, kim jesteś".
Otóż w moim przypadku: "Stalker" - średnia ocena znajomych: 9.19, widziało: 164. Natomiast "Atlas chmur" - średnia ocena znajomych: 5.7, widziało: 93.
Najwyraźniej musisz sobie znaleźć innych przyjaciół niż ja. My, gimbusy, stanowimy bardzo hermetyczne środowisko, niemal sektę. Nie ma wśród nas miejsca dla takich jak Ty, przykro mi. Ale spokojnie, nie stresuj się, poszukasz, a znajdziesz kogoś, może nawet legion podobnych do Ciebie. Trochę starań, a będziesz szczęśliwy. Teraz wyobraź sobie, że znajdujesz się w Przybytku Marzeń. Tamże odsłoni się przed Tobą prawda o Tobie samym. Wypowiedz tylko życzenie. Oдин, два, три... :-)
Chociaż film oceniłam nieco wyżej od Ciebie, to zgadzam się z głównymi tezami twojego tematu. Niektóre posty ludzi, którzy wystawiają tej produkcji wysokie oceny, bo dostrzegli w niej jakąś niby trudną do wyłapania symbolikę czy też odniesienia do religii wyglądają jakby gimnazjalista doznał oświecenia, że pierwiastek z 9 to 3, przez co zaczął wychwalać pierwiastkowanie.
A Atlas chmur to rzeczywiście dzieło wyjątkowe, prawdziwa perełka światowej kinematografii. Film wielowątkowy i złożony miejscami trudny w odbiorze skierowany do inteligentnego, filmowo wyrobionego widza.
Hmmm. Założyć 100 multikont, aby działać przeciwko "Stalkerowi"??? Jest to fenomen kulturowy, który bezwzględnie wymaga naukowego zgłębienia. Najlepiej w pokoju bez klamek, coby hermetyczne środowisko badawcze było. :-)
Raczej Tobie brakuje wyobraźni i miejsca w głowie na interpretację a Atlas Chmur fabularnie jest od Stalkera dużo banalniejszy i mniej sensowny.
Propaganda elit okrągłego stołu obecna w tym filmie jest nie do zniesienia. Taki manifest udających się już na szczęście na śmietnik historii postkomunistycznych dinozaurów.
Właściwie film mógłby nosić tytuł "Wałęsa, Michnik i Kwaśniewski w stanie delirium spacerują po łące".