Nie jest to wątek dla wielbicieli filmu i reżysera. Jest to wątek dla ludzi, którzy wolą myśleć za siebie.
Film widziałem dzisiaj albo raczej już wczoraj (jest wpół do pierwszej) pierwszy raz, nie miałem styczności a książką ani osławionymi grami które i tak nie mają nic wspólnego z pierwowzorem. Nie rozumiem tylko jak można dostrzec w filmie tym dłużyzny, to że sceny są długie, nie ma strzelanin czy bijatyk nie oznacza że sceny są nudne/są dłużyznami.