". Problemy filmowej adaptacji. Porównaj film z jego literackim pierwowzorem; oceń adaptację. "
Porwać się na głęboką wodę, czy lepiej nie ruszać takich dzieł?
jak myślicie? Od razu mówię, że książki nie czytałem, jakie ona ma gabaryty ?
Miałem prawie taki sam temat 2 lata temu - mój dotyczył jednak porównania języka filmu z językiem dzieła literackiego.
Też chciałem użyć porównania "Pinkniku" i Stalkera, ale ostatecznie, za radą polonistki zamieniłem go na jedną z lektur - (omawiałem Jądro Ciemności + Czas Apokalipsy, Ojca Chrzestnego i Lot Nad Kukułczym Gniazdem).
Warto wybrać ambitniej niż Potop, Chłopi itp, bo zazwyczaj (jeśli oczywiście dobrze przygotujesz temat ;) ) można liczyć na większą liczbę punktów (ja dostałem 19/20)
Piknik na skraju drogi warto przeczytać nawet jeśli ostatecznie nie zdecydujesz się na omawianie Stalkera - z tego co pamiętam książka ma niecałe200 stron. Możesz też zainteresować się innym filmem Tarkowskiego - Solaris.
Chcę zrobić niszowa pracę, zaskoczyć komisję. Szkoda, że moje perełki kina takie jak Taksówkarz czy Rocky nie mają swojego pierwowzoru ;( O Solaris nie słyszalem, Ale co widzę na podstawie powieści Lema, nie jest źle.
Nieźle. Miałem podobny temat na swojej maturze ustnej: Miałem porównać dzieło literackie z jego adaptacją. Jądro Ciemności z Czasem Apokalipsy, Na Zachodzie bez zmian - książkę z filmem, no i Rozmowy z Katem - kontra adaptacja telewizyjna (ja też dostałem 19/20 ;) ) Ja pewnie nie porwałbym się na Stalkera. Właściwie to wciąż szukam czasu, żeby sobie przeczytać "Piknik"...