no to mamy kolejny niewypał:/ nawet stereotypowa, głupawa (co nie równa się "głupiej") amerykańska komedyjka (np. "straszne filmy 3 i 4 ", czy "vampires suck" ) musi mieć w sobie odrobinę "tego czegoś" co przyciąga uwagę/zainteresowanie widza. "Stan Helsing" zwyczajnie nie trzymało się kupy -> kilka nieśmiesznych gagów + niepotrzebne dłużyzny, a wszystko polane hektolitrami paskudnego, płynnego kiczu, widocznego w chyba każdej scenie. Pomysł parodii dobry, tylko szkoda że całość wygląda jak jakaś nieudana improwizacja:( (przez cały seans zastanawiałem się "ile to jeszcze potrwa?"/ "ile jeszcze wytrzymam?"). szczerze odradzam:/ nawet wielbicielom parodii...
Parodia musi być śmieszna. Przytoczone Straszne filmy, Vampires suck czy Poznaj moich Spartan były i dobrze się je oglądało. Były głupawe, ale śmieszne i o to w tym chodzi. Stan Helsing i Totalny Kataklizm nie były śmieszne i po kilku minutach można było odczuć, że film jest kiepski i czeka się tylko aby się wreszcie skończył.