Nie widziałem serialu z 1966 r. i nie wiem czy trzeba go znać żeby zrozumieć o co chodzi w filmie. Będę wdzięczny za odpowiedź.
Trochę spóźniona odpowiedź, widzę już obejrzałeś. Ale i tak napiszę, może komuś innemu się przyda. Ja osobiście polecam obejrzenie przynajmniej kilku odcinków serialu. Swoją przygodę ze Star Trekiem zaczynałem właśnie od tego filmu i trochę trudno było mi połapać się w realiach. Postacie główne były dość dobrze przedstawione, nowe jak Decker i Ilia też, ale Uhura, Sulu czy Chekov już gorzej. Dopiero przy czwartym filmie zacząłem się dobrze orientować kto, co i jak, polubiłem postacie i im kibicowałem. Jeśli komuś bardzo ale to bardzo nie chce się oglądać serialu, bo po prostu seriali nie lubi albo nie toleruje procedurali, to może od biedy zacząć od tego filmu lecz innym odradzam. Najlepiej sprawdzić jakie odcinki są uznawane za najlepsze, najciekawsze bądź najważniejsze i je obejrzeć, i dopiero wtedy zabrać się za filmy. Ja w tej chwili oglądam pierwszy sezon. Podoba mi się, choć sporo epizodów jest słabych. Ale nawet kiedy fabuła się nie klei, to postacie są fajne i podwyższają poziom. No i wolę młodego Kirka a nie tego podtatusiałego zgreda z filmów. :D