To nie jest głupota reżysera tylko głupota polskiego systemu nauczania. Zamiast uczyć dzieci o Słowianach, uczy się ich o Wikingach,Odynach i innych a o Słowianach jest tylko parę zdań. Stąd mamy potem takie "kwiatki". O Wikingach jest filmów w hooy a o Słowianach to tylko "Stara Baśń" i "Kajko i Kokosz".

To nie jest głupota reżysera ani systemu oświatowego. Po prostu nie wiemy, jakich bogów czczono nad Gopłem. Jedyne co wiemy o słowiańskich bogach, pochodzi albo od kronikarzy ruskich i dotyczy bogów czczonych w Kijowie lub Nowogrodzie, albo od kronikarzy zachodnich (głównie niemieckich) i dotyczy bogów, których czcili Słowianie Połabscy nad Bałtykiem (Arkona, Radogoszcz itd.). Żeby było śmieszniej, są to zupełnie rożni bogowie (na Rusi brak Swarożyca, a nad Bałtykiem Peruna). Nie wiemy, co jest prawdą, a co kronikarskim zniekształceniem. Poza tym znamy tylko imiona bogów i formy kultu, natomiast nie przetrwała żadna mitologia Słowian, tak jak przetrwała germańska, celtycka, no i oczywiście grecka i rzymska. Wszystkie te mity o stworzeniu świata to literacka bujda, i to współczesna. Taka prawda, niestety :)

Ogólnie rzecz biorąc zgadzam się z wami ale jedna uwaga słowianie (z dzisiejszej polski) nie czcili peruna , tylko pioruna ewentualnie pierona ;)

a ja, ze ze wzgledu ze mieszkam za granicWikinger - Angriff der Nordmänner nie znalem tego filmu w ogole - i wlasnie dzisiaj lecial w niemieckiej telewizji - pod tytulem - prosze sie trzymac: "Die Wikinger - Angriff der Nordmänner" czyli "Wikingowie - Atak wojownikow z Polnocy". Niezly wist - ale to tylko ze wzgledow marketingowych - wiadomo - Wikingami mozna wiecej zarobic na Zachodzie (DVD), niz jakąs hordą barbarzynskich praslowian... Ale i nie o tym chcialem napisac. To co zobaczylem w tym telewizorze - to musze przyznac byl dla mnie szok! Szybko musialem do Internetu, bo nie chcialo mi sie wierzyc, ze jest to calkiem nowy film - bo zaledwie z 2003 roku. Nie wiem - no bo jakosc tego co zobaczylem - to byl jakis gruboziarnisty material wyplowialy z wszelkich kolorow, jakby to byla jakas produkcja jakiegos filmu klasy B lub nawet juz C, albo jakigos tandetnego pornosa z lat 70! Direct to VHS czy cos takiego! Sie zalamalem - przeciez jakby wraz z trescią, rowniez i cala ta produkcja cofnela sie w czasie, w epoke przedmuzealną... No jak tak mozna!?

I w związku z tym ocena 7. Brawo.