czesto do niego wracam.
Szczegolnie podoba mi sie rola Malgosi Foremniak i Kasi Bujakiewicz.
Cudny w klimacie i tresci.
swoistego klimatu, który osobiście bardzo lubię. Oczywiście to wynik ciężkiej pracy całego zespołu, niemniej jednak z dominującą osobą reżysera, który będzie potrafii go wykreować.
A w tym filmie warto również zwrócić uwagę na muzykę. Jedna z lepszych parti wokalnych Beaty Kozidrak ze swoją córką i dobra kompozycja...
okropny. Taki gorszy polski Wiedźmin. Dziwne bo poprzednie filmy Hoffmana spoko( może Trędowata słabieńka), razem z Ogniem i mieczem. Później okazało się, że każdy następny jeszcze gorszy.
ekranizacji "Starej baśni" teatru tv z lat 80.
Scenografia udaje słowiańskie klimaty, aktorzy udają, że grają, scenarzysta i reżyser udaje, że ekranizuje Kraszewskiego, operator udaje, że robi dobre zdjęcia.
Wszyscy tu udają.
Nawet muzyka jakoś brzmi fałszywie i pompatycznie. A wręcz przeszkadza.
Zastanawia mnie...
Dlaczego Słowianie z czasów przedchrześcijańskich są przedstawieni głównie jako bruneci? Przecież szczególnie w czasach przedchrześcijańskich byli oni w 99% blondynami lub jasnobrązowowłosi, bo jak wiadomo przez migracje liczba blondynów z roku na rok spadała jako że to gen recesywny. Także to trochę mały mankament ale...
więcej
Moja ocena to 7,9/10
książki nie czytałem .
Pierwszy minus za tytuł a, właściwie podtytuł "Słońce". To nie jest starożytny Egipt by czcić "RA". Wychwalanym bogiem powinien być Świętowit. Jego posągi w filmie są pokazywane bardzo często a, On sam jakby zapominany i pomięty zresztą jak wszyscy pozostali bogowie...
Nie Marina Aleksandrowa i stworzenie postaci Piastuna zamiast zrobić po prostu Piasta (zgadzało by się historycznie i nie było by zamętu). Poza tym wszystko na 10!
Osobiście wolałbym tą (tę?) Milę (Miła?) córkę garncarza. Piękna kobitka była a oczy! No chyba że jej Hofmann zrobił komputerowo ale mam nadzieję że wątpię. Ale przynajmniej nożem by mnie nie źgnęła. Chociaż nie wiadomo bo jak znam życie to kobitki mają bardzo cienką granicę między bezgraniczną miłością a bezgraniczną...
więcejtą Milę (Miła?) córkę garncarza. Piękna kobitka była a oczy! No chyba że jej Hofmann zrobił komputerowo ale mam nadzieję że wątpię. Ale przynajmniej nożem by mnie nie źgnęła. Chociaż nie wiadomo bo jak znam życie to kobitki mają bardzo cienką granicę między bezgraniczną miłością a bezgraniczną nienawiścią.
wybrałbym jednak Milę bez żadnych czarów. Przynajmniej miałbym pewność że rano mnie nożem nie pchnie. No może po kilku latach :) A swoją drogą te niebieskie oczy to Hoffman Jej chyba komputerowo dorobił. O gustach się nie dyskutuje bo ta Ruska to też piękna dziewczyna. Ale gdybym obudził się w X wieku to wybrałbym...
Wolałbym tą Mile (Miłą) ale oczywiście o gustach się nie dyskutuje bo Ukrainka też miała super piękną buzię.
Idioci rządzący teraz tym świetnym kiedyś portalem uznali że jest to film przygodowy. A dlaczego nie historyczny (nie ma takiego wyboru), albo dramat? Albo tragedia? To przecież subiektywna ocena. Czy wszystko co kiedyś było normalne i świetnie działało musicie spier ... . I co jeszcze spierd ... tak że w końcu nic nie...
więcej
Starszyzna rodu syna chciała mu zabić. A on o doskonale o tym wiedział, bo znał praktyki i obyczaje rodowe.
Jak to określili "dla spokoju i żeby w przyszłości nie było zamętu"... więc to on ich wszystkich wcześniej ukatrupił.
A, że byli za głupi i nie podejrzewali podstępu zakładając, że ojciec bezczynnie będzie się...