W tym filmie wszystko jest genialne - od aktorstwa po wielowątkową fabułę, no i ten realizm - cudowne... i boże zapomniałbym o dialogach !!! - nieprawdopodobne, no i wielowymiarowych postaciach z ich rozterkami moralnymi - "ona miała imię" - genialne. a scena nad przepaścią powinna przejść do klasyki kina. Ten film można uznać za wzorzec, chociaż może raczej za punkt odniesienia coś jak zero absolutne :)
p.s.
a zeke zero latają tu jakieś 40 km/h :)