wiecie moja opini będzie inna,film mi się spodobał.to był chyba pierwszy film klasy c który mi sie spodobał,fabuła fajna nawet.oczywiscie na wielki - to efekty specjalne,początkowe sceny z samolotem zrobionym komputerowo błee.no cóż z drugiej stroyn kosmiczna gorączka była koszmarem,a musze przyznać ze aktorki były niezłe takie 5/10
Asylum, Sy Fy Pictures, Cinetel (John Terlesky z tej wytwórni też maczał palce w Warbirds - a teraz na TV Puls puszczają niezłego 'Cerberusa Strażnika otchłani').
Po części się z Tobą zgodzę, bo równiez uważam, że to jeden z lepszych (względnie lepszych) horrorów klasy "c" (może być i "z" jak ktoś tak woli). Jeżeli chodzi o fabułę, to nie jest aż tak tragicznie, a obecność prehistorycznych pterodaktyli dodała temu filmowi uroku (w końcu to sci-fi). Efekty specjalne sprawiają, że prędzej mu do komedii niż horroru. Na plus liczne powietrzne pojedynki, które potrafiły rozśmieszyć, a dialogi wypowiadane przez "aktorów" porażały prostotą. W tym miejscu należy wspomnieć o aktorkach, których uroda spowodowała, że nie zasnąłem w połowie filmu. Natomiast samą grę aktorską wypadałoby przemilczeć, bo miałem wrażenie, że cała obsada została pozyskana z jakiejś ulicznej łapanki, bądź wytypowana na drodze losowania.
Dodam jeszcze, że wygląd jak i animacja pterodaktyli prezentowały się całkiem znośnie (jak na niskobudżetowe kino) i szkoda, że krwistych scen z ich udziałem nie było więcej. Pewnie się ze mną nie zgodzicie, ale moim zdaniem, ten film miał potencjał i gdyby twórcy dysponowali budżetem rzędu 200 milionów $ a nie 1,5 mln, to dzis oglądalibyśmy efekciarskie kino akcji z domieszką horroru rodem z USA.
To był horroro? Ja myślałem ze jakiś sf z elementami przygody :D Film jak koledzy wspominali klasa C, ale dało się oglądać ba nawet idiotyczne sceny czy drętwę dialogi aktorów nie przeszkadzały, czasem można się było nawet z nich pośmiać:D
Ot taki film na zabicie czas jak dal mnie 4/10