Wczoraj byłam w kinie na filmie, i był świetny. Wszystkie kroki w połączeniu z muzyką dawały swietny efekt i stwarzały super nastrój, dzięki któremy chciało się samemu wstać i tańczyć. WIem, ze wcześniej ktoś pisał, iż film nie ma żadnego przesłania, ale ma. Moim zdaniem chodzi o to, że ludzie powinni się jednoczyć bez względu na to z jakich klas społecznych pochodzą, powinni znależć sposób porozumienia, a w tym filmie był to taniec i muzyka. Wiadomo, ze trzeba myśleć realnie o życiu, ale nie powinno się rezygnować z marzeń, które są dla nas radością i pomimo trudów związanych z ich spełnianiem, dają nam satysfakcję i szczęście kiedy się już spełnią. Jestem optymistką i kocham taniec, choć nie mam zbytnich możliwości uczyć się go, lecz będę dążyć by moje marzenie, o tym by tańczyć choćby w połowie tak dobrze jak osoby w tym filmie, się spełniło i trwało.:D:D:D:D