W drugiej części "Step Up" postawiono głównie na taniec nowoczesny, freestyle, choć pojawiają się tu także elementy salsy. Powiązano pierwszą część filmu z drugą postacią Tylera, który pokazuje naprawdę na co go stać. Fabuła dość prosta, więc widzowie nie pogubią się w niej. Pieprzu dodaje wątek miłosny. Świetny, dość zaskakujący początek i znakomite zakończenie przyciągną uwagę wielu widzów. Film zawiera sporo komicznych scen. Polecam wszystkim, a głównie tym, którzy kochają taniec nie tylko w klasycznej jego wersji.