Na pewno jakiś kretyn napisze, z to dno, ale ja to szczerze mam głęboko xD
Fakt fabula dość płytka i przewidywalna, ale tak poza tym to film robi wrażenie. Style tańca zaprezentowane w The Streets były perfekcyjnie zaprezentowane. Nawet nie spodziewalabym sie że aktorzy tak dobrze tańczą. A taniec finałowy wgniata w fotel. Soundtrack zawiera najlepsze utwory tego roku: Flo Rida -Low oraz Cherish- Killa, kiedy lecialy na filmie aż chciało mi sie tańczyć :) Fajna scenografia, rewelacyjny soundtrack i emocjonujące losy bohaterów to przepis na udane widowisko. Oby kręcili więcej takich produkcji, bo klasyka kina już wypada z mody. (8/10)
p.s. pozdro dla wszyskich sztywniaków, ktorych irytuja takie filmy xD