Jak dla mnie filmy powinny być z lektorem, strasznie irytuje mnie dubbing. Tora nie obejrzałam jak usłyszałam w roli głównej Żebrowskiego ( to było straszne). Uważa, że filmy bardzo na tym tracą.
Popieram Lenke. Do dzis nie obejrzalem Karola Papieza z Adamczykiem choc probowalem w wersji Polskiej i Ang. Poprostu nie moglem zniesc albo niedopasowanych ruchow ust, lub dopasowanych na sile. Stad jesli juz to ludzie powinni miec wybor i jest to najsprawiedliwsze.
Gwiezdne Wojny I epizod i wykastrowany glos Obi Wana....
Uwierzcie staralem sie przemoc ale gustu sie nie oszuka......
Jak napisala Lenka to tylko opinia......
Ja wczoraj oglądałem z dubbingiem a wcześniej w kinie z napisami. Dużej tragedii nie ma po po jakimś czasie się przyzwyczajasz do głosów. Fakt że jak czasem wezmą się za dubbing pajace od kreskówek to każdy mówi jak wykastrowany albo jak kilkuletnie dziecko czego nie da się wytrzymać. Najlepszym i zapewne sporo tańszym rozwiązaniem jest lektor i dziwi mnie że tego tak mało jest. Ale pomijając piskliwe głosy to najgorsze w dubbingu jest tłumaczenie. Aktor w oryginalne mówi jakiś żart, a "specjaliści" nie spolszczą tego tylko wymyślają swoje. W lektorze możesz jeszcze usłyszeć to jakoś ale w dubbingu jesteś skazany na durne żarty tłumaczy. Temu jak mnie film interesuje to tylko i wyłącznie z napisami żeby nic nie stracić.
Dubbing tylko w animacjach, w filmach fabularnych TYLKO napisy. Lektor to jakieś kuromysło, które kastruje film. Dziwię się, że w XXI wieku jest nadal w użyciu.
Tylko napisy!!!
Widziałem kiedyś Harry'ego Pottera po niemiecku i Deppa mówiącego po włosku... Nigdy więcej!
Oglądanie filmu z lektorem lub dubbingiem to brak szacunku dla aktorów, którzy grają również głosem oraz pogarszanie samemu sobie odbioru filmu. Nawet najlepsza kopia nie dorówna oryginałowi. Poza tym, osłuchanie z językiem pomaga również w nauce. Uważam, że telewizja powinna pokazywać zagraniczne programy z napisami. Tak jest np. w Holandii i jakoś nikt nie narzeka.
A z dwojga złego lepszy jest lektor. Fałszywa prawdziwość razi bardziej niż szczera sztuczność ;)
Nie zgodzę się. Taki np. Mistrz Yoda ze starej-nowej trylogii bez dubbingu nie miałby tak fajnie poprzestawianego szyku w zdaniach. Ale ok, teraz bez smieszkowania.
Powiem tak - wy życia nie znacie i nie macie pojęcia jak brzmi beznadziejny dubbing. Polecam poszukać na yt jak wyglądały bazarowe "spolszczenia" do gier zanim cenega i cd-projekt się tym zajęli. Takie smaczki jak "zdejm palec ze spusta" polecam. Ale do rzeczy.
Sprawa komplikuje się w przypadku doboru lektora. Jedni po prostu sobie są a inni zagłuszają film swoim głosem.
Na koniec mały żarcik:
Żona do Tomasza Knapika:
- Mówiłeś coś?
- Nie, nie. Film oglądam.
bardziej sie nie moge zgodzic,dubbing przyprawia mnie o dreszcze..nie da sie tych filmów oglądać
W ogóle to filmy najlepiej oglądać z NAPISAMI...
Wtedy można i bardziej się skupić i słyszeć głos prawdziwych aktorów, lepiej poczuć klimat.
Wtedy każdy bohater mówi swoim własnym głosem, a nie wszyscy mówią głosem jednego- polskiego lektora...
Natomiast dubbing powinien być ZAKAZANY I KARALNY!
PS.wyjątki to Shrek czy Epoka Lodowcowa, Madagaskar
Lektor psuje klimat jeżeli już to napisy a po drugie w avengers i strażnikach dubbing był spoko
Akceptuję dubbing w animacji ale dubbing w filmie aktorskim to dla mnie zło - brzmi to jak parodia! A i tak do oglądania najlepsze są napisy!
Czytam wiele komentarzy za i przeciw ale żadnych argumentów w miarę sensownych i chciałbym przedstawić jeden na korzyść filmów bez dubbingu. W początkowej fazie filmu jak umiera matka dubing Piotrka bez Pitera :), wujek mówi do chłopca aby zaczekał. W wersji bez dubbingu głos wujka jest zdenerwowany śmiercią matki, natomiast z dubbingiem głoś denerwuje się na chłopca.Nie chce wspominać o scenie z allegro bo do dziś mam koszmary z tego powodu. Co zmienia całkowicie przekaz tego co nakręciła Gunn. Cały film jest tego pełen dla tego wersje z dubbingiem obejrzałem tylko 2 razy a bez niezliczoną ilość.
Podsumowując, jeśli ktoś chce obejrzeć coś innego niż to nad czym pracował reżyser to wersja z dubbingiem w pełni to realizuje.
Nie no ja rozumiem, że ktoś woli napisy zamiast dubbingu(tym bardziej w filmach nie-animowanych, ale jeżeli ktoś mówi, że LEKTOR jest lepszy od czegokolwiek to mi się nóż w kieszeni otwiera.
Mi to się "Gwiezdne Wojny" podobają z dubbingiem tylko jako animowane, normalne aktorskie są lepsze z lektorem.
Pełen nadziei, że bardziej przyczyni się to do redukcji niż rozpowszechnienia dabowania, podpisuję się z plusem. Panem znafcem w temacie naturalnych ewenementów alias amatorem skarpet do sandałów i złodziejem niemieckich aut proszę się nie przejmować, każdemu zdarza się przedawkować ;)
Zgadzam się, w filmach fabularnych również wolę lektora. Dlatego strasznie się przemagałem z Harrym Potterem. Chociaż tam był w sumie fajny dubbing.
Oczywiście, dubbing zabija każdy film fabularny, gdzie mimika sobie a glos sobie. Nie ma to jak oryginał z napisami, ale na leniwy wieczór przez tv lektor zawsze wygrywa.
Dubbing z koleji swietnie nadaje sie do bajek i gier, tam gdzie nie ma aktora. Nie zniósłbym np Shreka w oryginale, zwłaszcza, że niektóre gagi czy żarty są przełożone na nasze realia i Polsce są zabawne, a w oryginale są zupełnie inne i u nas nikogo by nie bawiły.
Popieram wychowałem sie w PRL i my dubbingu jak w RFN nie mieliśmy ...stad drażni mnie film z dubbingiem
...ale mojego syna juz nie uważa ze to naturalne i nie chce filmów z lektorem.
Ja także zdecydowanie wolę lektora od dubbingu. I nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia, że w innych krajach filmy są dubbingowane a lektor jest polskim pomysłem. Jednak nie zawsze film na dubbingu traci. Mogę ci polecić dwa filmy, które straciłyby właśnie bez dubbingu, Jest to ,,Asterix i Obelix: W służbie jej królewskiej mości" i ,,Asterix i Obelix: Misja Kleopatra". Dubbing tutaj jest tak świetny i taki zabawny, że gdyby go zlikwidowali i podłożyli lektora filmy wiele by straciły. Nie pamiętam aby jakikolwiek inny film dzięki dubbingowi zyskał (w moich oczach przynajmniej), ale te dwa mogę śmiało polecić. To są jednak wyjątki i uważam, że lektor jest bez porównania lepszy.
Ludzie... !!! Przecież to jest takie proste!!! NIE MA świetnych filmów z dabingiem - ot tak, POPROSTU. Dabing, to jest jedna wielka pomyłka, czy to Asterix... czy to Epoka... po prostu NIE MA wyjątków!!!
TYLKO Lektor, albo TYLKO oryginał. Innych opcji NIE MA - może być tylko źle nałożony lektor, ale to już wina studia. Dlaczego w TV lektor ZAWSZE dobrze "leży"?
Tych od dabingu powinno się zamykać w kryminale ZA PROFANACJĘ!!!
A gdzie zgodność ust z wypowiadanymi słowami? Do bajek i gier dubbing tak. Do filmów nie ma prawa bytu. Szukam z lektorem ale nie znajdę bo postanowiono, że to jest film familijny i zepsrano go robiąc dubb. Pozostaje z napisami obejrzeć.
Zgadzam się! A dubbing tylko w animacjach(i to nie wszystkich bo często cenzurują) Amen!
Żadnego lektora. Jeszcze tego brakuje żeby jakiś dziad gadał mi na filmie. Napisy także rozpraszają i zasłaniają, więc w oryginale. No chyba że jakiś chiński film, ale po nieangielsku nie ma chyba żadnego wartościowego filmu.
Dodam cos od siebie. Dubbing w filmach nieanimowanych to kompletna tragedia, nie da sie tego ogladac. Co do lektora to da sie obejrzec i nawet niezle mi sie oglada filmy, ktore po raz pierwszy obejrzalem z napisami (jesli jest dobre tlumaczenie to jest lepsze niz potem to lektorskie), a pozniej z lektorem.
Z dwojga złego już wolę dubbing, bo przynajmniej aktorzy posiadają jakiekolwiek emocje. Lektor nadaje się według mnie wyłącznie do dokumentów.
Przy filmie takim jak GotG, gdzie Bradley Cooper odwalił świetną robotę jako Rocket, zbrodnią byłoby go zastępować polskim aktorem albo wyciszać na rzecz lektora.
Także jeśli o mnie chodzi, to kino tylko w wersji oryginalnej, w tym przypadku angielskiej, albo od bólu z napisami, jeśli ktoś nieo garnia nawet podstawowego angielskiego.
No i niestety teraz wszystkie nowe filmy wychodzą z dubbingiem... Nie wiem kto wpadł na taki genialny pomysł. Od zawsze uważałem, że ludzie którzy w filmach aktorskich wolą dubbing niz lektora to muszą mieć cos z głową albo chociaż ze słuchem... Obejrzałem mase filmów z lektorem i jakoś nie spotkałem się z żadnym w którym by mi on przeszkadzał w oglądaniu a ten argument, że na zachodzie dubbing to normalka lepiej pominąć, bo tu jest Polska i nie zawsze to co zagraniczne musi być lepsze...