Ciekawe czy Chuck Norris jeszcze kiedyś wróci jako Strażnik Teksasu. Zakończenie tego filmu było dziwne i zwiastowało jakby dalszy ciąg, a tu już minęło prawe 10 lat i nie ma ani dalszego ciągu ani nic... Ale chociaż Chuck Polskę odwiedził.
No wlasnie tez szukalam juz kolejnej częsci a tu widzę,że nie ma.. dziwne to,moze miala byc kolejna ale nikt sie nie zdecydowal juz podjac tematu :)
Nie było i raczej nie będzie dalszego ciągu.
serial zakończono, bo żona Norrisa była w ciąży i ten nie miał czasu na kręcenie, poza tym znudził się projektem
film z kolei miał być kontynuowany (Alex na pewno by nie zginęła), ale stacja zrezygnowała z pasma, w którym wyemitowali "Próbę ognia" i projekt został zamknięty po raz kolejny. tym razem chyba już na dobre.
Norris w 2001 chciał kontynuować serial spin offem "Strażnicy Texasu", bez siebie w roli głównej, chyba tylko jako producent wykonawczy, ale stacja się nie zgodziła, bo bez Norrisa w roli Walkera dla nich nie miało to sensu
gdyby nie ciąża u Norrisów, byłyby jeszcze zrobione dwie serie - chcieli skończyć na 10 (w Polsce liczymy pierwsze odcinki pilotowe jako I sezon, w Ameryce te odcinki są wliczane w cały cykl choć wyemitowano je kilka miesięcy później, i stąd mamy o jedną serię więcej niż oni, więc u nas byłoby 11 serii)
z perspektywy czasu można śmiało powiedzieć, że owszem - serial jest trochę kiczowaty, gra aktorska prawie żadna, powtarzalność schematów razi na kilometr, ale szczerze: w każdym serialu tego typu jest schemat, który wciąż się powtarza: bohaterowie łapią złych drani, a na końcu morał "żyli długo i szczęśliwie" oczywiście do następnego odcinka, kiedy to znów muszą złapać złych drani i koło się zamyka.
szkoda, że nie nakręcili dalszego ciągu, bo niestety zakończenie należy do tych, o których się mówi, że "gorszego chyba wymyślić nie mogli" i pozostawia lekki niesmak w ustach tych, którzy lubili serial o Strażniku za jego praktycznie każdorazowy "the (happy) end".