Przez cały seans zastanawiałem się czy ja juz gdzieś tego nie widziałem...a potem liczyłem, że może choć jedna scena zapadnie w pamięci, choć jeden tekst...niestety wtórność maksymalna, kolejny prezydent, kolejny zamach, kolejny wrabiany bohater...idąc nie oczekiwałem kina moralnego niepokoju, ale dobre kino sensacyjne tez mozna zrobić przyzwoicie - tutaj się to nie udało...