Nawet jak na swoją kategorię. Zbyt wiele niedociągnięc. Główny bohater, ten Pete Garrison, w ogóle nie przypadł mi do gustu. Po prostu trochę się postrzelali - zwykły film sensacyjny.
Jedyne co mi się w tym filmie podobało, to obsada - a szczególnie role Evy Longorii i Kiethera Sutherlanda.
3/10