czepiasz się. Film jest dobry.

Ja bym si tylko do jednego przyczepił - podobno najsilniejszego wampira można zabić tylko na uświęconej ziemi. Więc dlaczego tenże wampir zginął w zwykłym domu? I jego kamrat z przeszłości też? Ale ogólnie film nawet niezły.

Dom stał na poświęconej ziemi (stary hiszpański cmentarz, nieprawdaż?) a koło zapasowe raczej było (tak przynajmniej sugeruje mechanik, który proponuje zostawić zapasówkę na dalszą podróż). Co do kluczyków, nie wiadomo, jakie wylądowały w ustach delikwenta (absolutnie nie mamy co się sugerować tym, jakie auto wjechało w dom). A mechanik mógł przecież wyjść "spod miski olejowej", bo oprócz obejrzenia samego koła, zawsze należy sprawdzić, czy nie powstały dodatkowe szkody (przecież przez poślizg, w który bohater wpadł po złapaniu gumy, mógł uszkodzić także elementy podwozia).

Wystarczy używać głowy na co dzień, by takie wnioski same przychodziły do głowy. Niestety, z pokolenia na pokolenie, rośnie nam coraz głupsze społeczeństwo.