Przyznaję, że po dobrym początku spodziewałam się czegoś bardziej "strasznego" czy też "niesamowitego" (np. myślałam, że tą dziewczynkę ktoś zamordował a bohaterowie odkryją kto to...) - tymczasem w filmie trochę za wcześnie wyjaśnia się o co chodzi, przez co końcówka - zamiast trzymać w napięciu - wręcz przeciwnie, jest już w ogóle nie straszna. Troszkę naciągany motyw z tym ojcem Dane'a - skoro siedział w więzieniu, to jakim sposobem mógł za każdym razem ustalać gdzie rodzina się przeprowadziła? (przecież Stany to ogromny kraj, poza tym matka z dziećmi mogła po prostu wyjechać do Kanady albo do Meksyku, jeśli się tak go obawiała, zamiast co kilka miesięcy bez sensu się przeprowadzać). Poza tym kukiełka prześladująca Lucasa i dziewczynka prześladująca Julie przewijają się przez cały film podczas gdy motyw z ojcem Dane'a pojawia się już w zasadzie pod koniec filmu, co powoduje jakieś nierówne rozłożenie akcentów pomiędzy trójkę bohaterów i sprawia wrażenie, jakby twórcy dodali ten motyw "na siłę"- no bo przecież Dane'a też musi coś straszyć...

Moja ocena - 6/10