Zastanawiałam się co też jest takiego w Strange Darling, że wprawia krytyków filmowych w taki zachwyt? Sypiące się 9 i 10, ktoś nawet zacytował Martina pisząc KINO, a ktoś wspomina o Tarantino. No i tak - jest ten film w duchu tarantinowskim, są kolory, jest dużo krwi, ejtisowa stylówka, ktoś chce kogoś zabić w rytm fajnej piosenki. Ogląda się to przednio - ułożone niechronologicznie rozdziały jak puzzle w końcu łączą się w całość, jest twist, nie ma banału. Willa Fitzgerald wciąga widza całkowicie w tę historię, będąc w jednej sekundzie rozedrganą uciekającą zwierzyną, a w kolejnej stąpająca twardo po ziemii kobietą, która bierze sprawy w swoje ręce.
A teraz spróbuję odpowiedzieć sobie na pytanie które zadałam w pierwszym zdaniu i będą spoilery, nie dosłowne, ale nadal. Więc proszę uważać i nie czytać dalej, jeśli nie chce się poznać zakończenia filmu.
‼️‼️‼️‼️
Dlaczego mężczyźni są tak zafascynowani tym filmem? No być może starli się z totalnym, bolesnym wyrwaniem z przekonań, które mamy, gdy oglądamy jakąś historię. I to nie jest zarzut, tak po prostu jest. Sama miałam refleksje po filmie, że o dziewczynie pomyślałabym, że po co się tam w ogóle władowała, a o facecie, że biedny, chciał miło spędzić czas a tu takie coś.
No i wiecie to wyrwanie się z utwardzonego toru własnych myśli bywa uderzające, a do tego w ramach Strange Darling mężczyzna dostaje to, o czym nasza bohaterka mówi naszemu bohaterowi. Czyli o tym ryzyku umawiania się z facetami i tym, że coś złego może się nam stać. Kiedy nagle z osoby, której problem nie dotyczy stajesz tą, która ryzykuje - to również może wstrząsnąć. I tak sobie, zupełnie subiektywnie wymyśliłam, dlaczego to w mężczyznach ten film wzbudza zachwyt swoją nieprzewidywalnością i dlaczego to właśnie oni „poczuli” w nim najwięcej.
Bardzo mnie też cieszy, że w końcu jakiś bohater, który mi się spodobał Kyle Gallner (very hot) jest tylko trochę toksyczny, a nie całkiem powalony, bo jak pokazuje scena w aucie: przynajmniej nie kłamie!