Super zabawa chronologią, pomysłowy film, robi widza w jajo i dopiero od połowy podaje na tacy co i jak. Ale też nie do końca- byłam absolutnie pewna, że to facet jest mordercą a niewinna dziewczyna ucieka przed nim jak najdalej. Główna aktorka niesamowita, cały czas błyszczała na ekranie, ale końcowa scena w aucie kiedy powoli umierała - masterclass. Super się bawiłam. A kino takie ma być, ma być rozrywką. Dawno nie widziałam tak zakręconej i zaskakującej produkcji. Horroro-thriller z najwyższej półki.
Prawda. Przewrotny, i nieprzewidywalny. Mimo, że non stop wahlowali kolejnością rozdziałów, to i tak dopiero pod koniec dowiadujemy się, kto jest kim.
Przecież to było do przewidzenia widząc toksyczne zachowania tej bohaterki podczas ich „randki”. Słabi chyba obserwowałeś.
Dokładnie. Przecież po samym zwiastunie można było przewidzieć kto tu jest ofiarą, a kto zwierzyną. Właśnie kończę oglądać i jedyne czym mnie ten film zaskoczył to odznaką kolesia, który chciał pewnie tylko pobzykać na boku (obrączka). Pochrzaniona chronologia to jest w Memento. Tutaj nic odkrywczego. Nie rozumiem ochów i achów. Męczący film na raz i tyle.
A, dodam jeszcze, że jakimś tam plot twistem byłoby dla mnie to, że koleś postanowił wejść na maksa w jej sado ero gierki (przemoc totalna), a na końcu wielkie love. A tu co? Nic. Także, jeśli ktoś jest zachwycony - nie mam z tym problemu. Gusta są różne. Ja niestety nie znalazłam w tym filmie nic by dać 10/10.
Tez bylem świecie przekonany że to facet jest tym złym, raczej każdy kto widział trailer tak myślał:)
Mi na samym początku, gdy podawano info o mordercy, przeszło przez myśl, a co jeśli to tamta dziewczyna? Potem, że nie, jednak to typek, aż w końcu, a to jednak ona.
Ja od razu wiedziałem, że to główna bohaterka :D Co mi się rzuciło w oczy, to gdy mężczyzna ją ścigał, to strzelał bez zawahania. Gdy szukał jej w domu, to najpierw oddawał strzał, potem otwierał kufer, BO WIEDZIAŁ JUŻ ŻE JEST NIEBIEZPIECZNA ;)
"bawiłam"?? - ha ha ha. Bawić to się można na seansie Shreka. A nie na tym filmie. - To studium psychologiczne tendencji socjalizacyjnych w zakresie seryjnych morderstw.
nie spodziewaj się niczego głębszego po osobie która chce od kina tylko "rozrywki". puste to, banalne i po protu smutne.
Widzę że mamy w komentarzach zlot pseudointelektualistów. Smutno to się czyta tego typu wypowiedzi.
Na pewno po waszych komentarzach przestaniemy dobrze bawic sie w kinie, a film nie bedzie rozrywka. Co za ludzie…
Jak najbardziej można się "bawić" na tym filmie. Koniec końców jest to kino rozrywkowe, które "bawi się" z oczekiwaniem widzów i też dąży do klasycznej dla thrillerów ekscytacji. Wszystkie "slashery" po to powstają, żeby jednak dawać jakąś rozrywkę i zapewnić widzom ekscytację, to nie są dramaty psychologiczne. Tutaj w "Strange Darling" jest też drugie dno, to nie jest jedynie głupi slasher klasy C, jakich wiele. Wstawiono komentarz odnośnie współczesnych czasów i postrzegania ról płciowych, ale to nie wyklucza czerpania radości z seansu.
Dziewczyno, właśnie obraziłaś osobę, której nie znasz, na podstawie jednego komentarza na Filmwebie. Powiedz mi jakie to jest puste i płytkie
Mnie czerwona lampka w sprawie tego kto jest sprawcą a kto ofiarą zapaliła się już na samym początku, gdy okazało się, że zdarzenia nie są pokazywane chronologicznie. Od razu miałem wrażenie, że Dama nie jest taka święta. Aczkolwiek dużą przyjemnością było dla mnie domyślanie się i obserwowanie jak w ogóle do tego doszło.
Końcówka też mnie zaskoczyła, byłem przekonany, że w finale wróci hipiska i to ona dokończy dzieła a tutaj zrobili jeszcze jedną przewrotkę z umieszczeniem przypadkowej kobiety na drodze Damy.
Świetna żonglerka chronologią, popkulturowymi nawiązaniami m.in. do Tarantino i sprawna dekonstrucja stosunków damsko-męskich.
Marcinek ile ty masz lat, że jeszcze nie wiesz że kobiety potrafią być zimnymi sukami w taki czy inny sposób?
Jak to mówią mądrzy krytycy 50% filmu jest tym, co do niego wnosisz ty sam, wiec tego uzewnętrzniania nie da się uniknąć...
Film mega przewidywalny dla każdego kto w życiu widzial więcej niż 100 filmów. Natomiast Fitzgerald doskonała, autentycznie nieprzewidywalna.
Film dobry,to prawda,aktorka zagrała wybornie,fakt i i jeszcze to odwrócenie kinowych stereotypów(mam na myśli tych złych bohaterów)było fajnym fabularnym posunięciem.
Ten film robi robotę formą a nie treścią. Od samego początku węszyłem spisek, dlatego nawet gdy ona uciekała przez las z odciętym (odstrzelonym) uchem, to coś mi się nie zgadzało. To pytanie na początku "czy jesteś seryjnym mordercą" spowodowało, że od razu zacząłem podejrzewać ją a nie jego i potem tylko szukałem potwierdzenia. Ten film ma znakomitą reżyserię, aktorzy są prowadzeni świetnie i świetnie kadrowani. To jest niesamowite, że nawet scena przedstawiająca przygotowywanie śniadania trzymała w napięciu. Ja po takiej dawce cukru zapadłbym w śpiączkę. Jeśli chodzi o fabułę, to są dwa zgrzyty, sceny, które były irytujące dla mnie, ale jak mówiłem, tutaj forma ważniejsza od treści.
A ja nie rozumiem zachwytów. Film wtórny do bólu. Już po planszy o seryjnym mordercy na początku filmu domyśliłam się, że to kobieta będzie tą złą, bo celowo i w zamierzeniu „sprytnie” uniknięto podania informacji, jakiej płci był morderca :) i wiadomo, że w jakimś celu nie pokazywano zdarzeń chronologicznie. Nie rozumiem, dlaczego reżyser nie wpadł na to, żeby rozdziałów nie numerować, tylko dać im tytuły, a widz sam musiałby skleić historię w całość. Uważam też, że za szybko doszło do zdemaskowania zabójcy. Idealnie by było, gdyby to wyszło w ostatnim akcie np. dopiero wtedy, gdy przyjechała policja.