Mnóstwo scen które niczego nie wnoszą, jeszcze więcej płaskich i również niczego nie wnoszących dialogów. Można by było ograć to w naprawdę ciekawy sposób, bo pomysł sam w sobie miał duży potencjał. Trochę to wygląda tak, jakby jeden człowiek wpadł na pomysł żeby zrobić thriller ukazujący jak bardzo kierujemy się stereotypami i utartymi schematami w codziennym życiu a w rezultacie nie wszystko jest takie na jakie wygląda, natomiast realizacji tego przedsięwzięcia podjąłby się student na pierwszym roku “filmu eksperymentalnego”, który głęboko marzy o tym żeby zostać drugim Tarantino.