Fajnie jest czasem obejrzeć coś antykomercyjnego i nie amerykańskiego gdzie efekty biją efekty! Klimat filmu jest zupełnie odmienny od wyzej wspomnianego lecz przyznam że czułem małe deja vu! Chociażby w "Sztormie Stulecia" czy "436". Chodzi mianowicie o fakt zjednoczenia się mieszkańców w celu ukrycia niporządanej prawdy. Ogólnie wrażenia jak najbardziej pozytywne. Dobry film i wciągający film i sądzę że warto obejrzeć! 7,5/10:)
Oczywiście że warto! Mroczno-surrealistyczny klimat to rzecz często spotykana w skandynawskim kinie. Jest wszakże uzależniająca, co powoduje trudności z oderwaniem wzroku od ekranu. Bardzo dobra pozycja, warta polecenia i rozpowszechnienia w naszych kinach.
Surrealizm?
To chyba trochę za dużo powiedziane. Jeśli w ogóle próbowałabym zamykać ten film w jakimś pojęciu, szukałabym raczej w okolicach groteski.
Film jest doskonały z trzech powodów:
1. forma: piękne (niekoniecznie w klasycznym znaczeniu tego słowa) zdjęcia, wbijająca w fotel muzyka, a każda scena i dialog zaplanowane perfekcyjnie, wzbudzające niezapomnianą mieszankę uczuć,
2. treść: wykorzystanie motywu demonicznej zamkniętej społeczności w sposób przewrotny, odarcie bohatera z automatycznie przypisywanych mu w naszych umysłach cech, pokazanie złożoności ludzkiej psychiki przez wypaczenie dobra i (cząstkowe przynajmniej) "uczłowieczenie" zła,
3. połączenie formy z treścią: użycie formy jako elementu ironii - najbardziej rozbraja mnie moment, w którym Robert pakuje się po zatuszowaniu morderstwa Jorgena, a w tle rozlega się sielska muzyka charakterystyczna dla szczęśliwego (!?) zakończenia.