Mam pytanie:który z filmów animowanych komputerowo uważasz za bardzo dobry?

Tangled, Shrek Forever After, Final Fantasy: The Spirits Within, Despicable Me, 9, Coraline, Tim Burtons Corpse Bride. To tak na szybko - tytulow jest wiecej, wszystko jest w moim profilu, czemu pytasz?

"Koralina" i "Gnijąca panna młoda" nie były animowane komputerowe. To animacje poklatkowe, więc robione nieco inaczej.

Wiem, że to stary post, ale może kogoś wyprowadzę z błędu ;)

fascynujace...

Nie obrażając nikogo, miałam podobne odczucia. Dialogi zdecydowanie nie dla dzieci, postacie są (delikatnie mówiąc) nieładne, scenariusz monotonny i wcale nie straszny. Dałam 2/10 za parę momentów śmiechu.

Czy gdzieś jest napisane, że to film dla dzieci? Czy wszystko co jest animacją musi być dedykowane wyłącznie dla dzieci? Nie wiem skąd się biorą takie wąskie horyzonty myślowe u ludzi. Jeśli ktoś podszedł do tego filmu i chciał zobaczyć drugiego Shreka to gratuluję.

Moze dlatego, ze byl od w kinach dozwolony 7 lat, moj ty "horyzoncie myslowy".

Naprawdę myślisz, że dziecko zrozumie różne podteksty w dialogach w filmie? Fakt, że klimat jest trochę cięższy niż w innych bajkach ale to ciągle tylko bajka.
PS
Nie jestem Twój.

Film byl od 7 lat w kinach. Kropka. I fakt, Twoj horyzont myslowy nie jest moj - na szczescie.

Szkoda, świat byłby bardziej normalny ;)

Normalny, bo uwazasz, ze takie porazajace, wrecz szkodliwe knoty pojawiaja sie dla dzieciakow? Badzmy powazni. Film byl reklamowany i puszczany w kinach jako familijny - no ja przepraszam.

Napisałem to ironicznie, więc spokojnie :). Słaby jest wg. Ciebie, mnie się podobał.

Aha, OK. Widzisz, jestem rodzicem, i po prostu ku*wica mnie trafia, gdy dzieciom funduje sie filmy, ktore sa szkodliwe, wrecz niebezpieczne. Takich wydupisk jest calkiem sporo na rynku, poczynajac od krotkich kreskowek, po dlugometrazowe filmy, gdzie przeklenstwa, odrazajace postacie i bieganie z bronia to norma. Trzeba byc naprawde byc kompletnie pozbawionym elementarnych zasad etycznych aby cos takiego wyprodukowac - no ale wiadomo: $$$ to co niektorych religia.

'Dozwolony od lat 7' a 'przeznaczony dla osób w wieku lat 7' to dwie różne kwestie, poczytaj o zasadach przyznawania kategorii wiekowych. Wystarczy spojrzeć na głównych bohaterów, żeby określić do jakiej grupy wiekowej ten film był skierowany, a ta grupa przynależy jeszcze do kategorii +7, mimo że bliżej jej do +12.
Jest to film, który rodzice mogą oglądać i czerpać z tego jakąś satysfakcję mimo, że jest przeznaczony ponoć dla ich pociech? Jest, a więc kino familijne. Koniec historii, zagadka rozwiązana, zbrodni dokonał lokaj. Tak czy owak to, co ludzie bazgrzą na plakatach do treści filmu ma się nijak.

7+ oznacza 7+ chocbys nie wiem jak czarowal rzeczywistosc. I tyle. Pa.

To Cię zaskoczę, kategoria +3 oznacza, że skategoryzowane 'coś' nie zawiera treści szkodliwych dla osób powyżej lat trzech, czyli - mogą oglądać praktycznie wszyscy. No cóż, ja nie siadam jednak przed telewizorem za każdym razem kiedy lecą Teletubisie, mimo że mieszczę się w tej samej kategorii wiekowej, jest to przeznaczone dla małych dzieci i tyle.
Ten film przeznaczony jest dla młodzieży powyżej lat 10, młodsi znajdują się w tej samej kategorii wiekowej, ale to nie znaczy, że film jest skierowany dla nich. '+7' nie oznacza 'dla 7' tylko 'nie zawiera treści, które miałyby negatywny wpływ na osoby powyżej lat 7', to że one mogą to oglądać, to nie znaczy że coś z tego zrozumieją, wyniosą, czy też będzie im się podobać, bo nie oni są targetem. To nie jest czarowanie rzeczywistości, tak po prostu jest.

No to mnie niesamowice zaskoczyles - po prostu odkrycie Ameryki. Rozumiem, ze ten ordynarny chlam nie zawiera tresci szkodliwych dla dzieci 7+. Zadam krotkie pytanie, bo dyskusja zaczyna sie robic zabawna: masz dzieci?

Mam :P
Szkodliwe są czarujące rzeczywistość mity popkulturowe, te wszystkie różowe idealne księżniczki, happy endy i inne bajki, nijak się mające do realnego świata.
Różnie z wrażliwością i inteligencją u dzieci bywa, ale można zostać mile zaskoczonym, jak odmienne treści wyciągają dzieci z filmów. Z plastikowym karabinem większość dzieciaków biega, demoralizacja wczesnoszkolna im z tego powodu nie grozi. Możemy się spierać ideologicznie o sens i cel takich zabaw, dzieciaki mają jednak gdzieś nasze dysputy, na ich poziomie świadomości podobne problemy nie istnieją.
Cieszę się, że istnieją filmy pokazujące grozę, nazywające lęki, poruszające nieprzyjemne tematy.Wystarczy zerknąć do baśni, by zamiast lukru otrzymać makabreski.I czemuś to służyło a dzieciaki uwielbiały się bać.
I jeszcze jedno- jako rodzic masz obowiązek sprawdzić na co potomka zabierasz, w dobie internetu to banał.

"Mam :P" - wiec jedno z dwojga - klamiesz, albo jestes rodzicem typu "dzieci maja dzieci". I tak, to jest MOJA opinia, z ktora jest mi obojetne czy sie zgadzasz czy nie.

Pani chyba się zagalopowała i zamiast oceniać film zaczyna oceniać rozmówcę.

To co napisano odnoście kategorii 7+ jest całkowitą prawdą. Nie mamy nic pomiędzy 7+, a 12+ bo takie mamy prawo. To samo tyczy się gier planszowych, komputerowych i innych. Jeśli na grze planszowej widzisz oznakowanie 3+ i masz 3 letnie dziecko, a mimo to obawiasz się, że gra ma za małe elementy lub treści nieprzeznaczone jeszcze dla twojego dziecka to kupisz mu tę grę? Czy widzisz 3+ i nie sprawdzasz już zawartości? Nie wyobrażam sobie puścić dziecku film albo dać grac w grę z którą się nie zapoznałam choćby w najmniejszym stopniu.

Fakt jest taki, że niezależnie od oznakowania każde dziecko jest inne u TU potrzebni są rodzice, którzy myślą, a nie bezmyślnie czytają oznakowania.

Moim zdaniem film jest fajny i z morałem ale faktycznie dziecku poniżej 9 roku życia nie pozwoliłabym obejrzeć.

Jeszcze jedno. Pisała Pan, że film ten ma fabułę rodem z psychiatryka, a zapytana o filmy które zdobyły Pana uznanie wymieniła Pan min. Gnijącą Pannę Młodą czy Final Fantasy. Mam nadzieje, że tego Pan dziecku nie puszczała. Zwłaszcza Gnijącej Panny Młodej bo to arcydzieło, które uwielbiam ma scenariusz rodem z psychiatryka. Koralina z kolei też nie nadaje się dla dzieciaków poniżej (w moim odczuciu) 10 roku życia. Zwłaszcza, że napisał ją człowiek który stworzył wiele innych książek rodem z psychiatryka (o ile wie Pan, że Koralina była najpierw książką).

Ps. Przepraszam, że w poprzednim poście pisałam do Pana per Pani. Czytając treść nie skupiłam się na formie jakiej Pan używał, a ponieważ pisał Pan o dzieciach stereotypowo wzięłam Pana za kobietę. Raz jeszcze szczerze przepraszam.

"To co napisano odnoście kategorii 7+ jest całkowitą prawdą. Nie mamy nic pomiędzy 7+, a 12+ bo takie mamy prawo"

1) jestem mezczyzna
2) malo mnie obchodzi prawo, ja jako rodzic decyduje co jest dobre, a co nie dla mojego dziecka, a prawo mam w tam gdzie Slonce nie dochodzi.

Mysle, ze wyrazam sie jasno.

Gdyby Pan przeczytał całą moją wypowiedź wiedziałby Pan, że przeprosiłam za pomyłkę jeśli chodzi o płeć. Wiedziałby Pan także, że to rodzic ostatecznie - według mnie - decyduje. Ale nie wysilił się Pan, co niestety świadczy źle tylko o Panu. Pana odpowiedź była bezsensowna w kontekście całej mojej wypowiedzi, zresztą Pana płeć też bo rozmawiamy o dobru dziecka, a nie o płci rodziców.

Dla mnie koniec dyskusji, skoro Pana zaangażowanie kończy się na pierwszej linijce.

Faktycznie, nie wysililem sie, bo i po co. Nie ja zaczynalem te niby-dyskusje i zwyczajnie mnie ona nie obchodzi, moje poglady wyrazilem jasno i wielokrotnie w tym watku: pasuja OK, nie - trudno, nie moj problem. Nie zwyklem powtarzac tego samego. No, ale oczywiscie jak zwykle pretensje. Radze sie zajac swoimi sprawami.

Gościu, jesteś cieciem, jakich mało. Szkoda, że ktoś taki decyduje się na dziecko bo już na wstępie jest ono upośledzone, mając takiego 'rodzica'

Czohraj bobra, film jest okej

Postacie. Nieładne. Nie widziałeś Terry 3D.

Jakże mało filmów widziałeś.