Nie rozumiem tego, jak ktoś może mieć wątpliwości czy to nie film sc-fi. Niby czym jest to całe sci-fi? Gwiezdne Wojny i filmidła o superbohaterach? To jest fantastyka a sci-fi kładzie nacisk na pierwszy człon: science. To jak najbardziej sci-fi, z aspiracjami i pewnie nie najwyższych lotów, ale jednak sci-fi pełną gębą. Ba, do tego filmu pasowałby nawet podgatunek hard sci-fi. Pozostałego ględzenia też nie rozumiem. Jak świat światem i sci-sci sci-fi tak przyszłość lub alternatywne wizje rzeczywistości służyły jako pretekst do przekazania czegoś swoim odbiorcom o współczesności. Tak wyglądała cała twórczość Lema. W tym filmie widać jednak inspiracje "Wieczną wojną". Film nierówny, bycie krótszym o 15 minut by mu pomogło, ale podsumowując: fani dobrego sci-fi mogą spokojnie rzucić okiem.
W tym filmie sf to drugi plan, wazniejsze jest to co dzieje sie z bohaterami mlodymi zolnierzami i ich starszymi dowodcami. "Potwory" to jakies slonie ktore albo galopuja po pustyni albo majestatycznie krocza niszczac budynki. Nie jest to wrog o inteligencji i znakomitej technologii. Moze osoby ktore nastawily sie na typowe sf poczuly sie zawiedzione. Mi sie ten film podobal.