dla tych co już obejrzeli..
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Ciekawe przesłanie film niesie,
kiedy to kryjąca się na stacji Sam odłącza telewizor z którego istota czerpie energię. Po tym fakcie istota wpada w szał, niczym typowy 'Kowalski', któremu żona wyłączy 'taniec z gwiazdami' prosząc o wyniesienie śmieci.
Jak dla mnie to piękna metafora jak bardzo absorbujące są media pompujące jedynie złe wiadomości ('dają mi 5000$ za zdjęcie martwej dziewczynki, za uśmiechniętego człowieka nie dają nic).
Tytułowe potwory odpowiadają przemocą jedynie dlatego, że są atakowane jako pierwsze przez ludzi, pięknie nazwanych w trakcie filmu po informacjach o liczbie zabitych przez bezsensowne naloty ('I kto tu jest potworem?')
Po pięknej scenie miłosnej pod koniec filmu do której dochodzi dzięki brakowi ingerencji ludzkości, co jest symbolem naturalnego piękna wolności, gdy przyjeżdżają na miejsce żołnierze rozdzielają pocałunek bohaterów, co dla mnie jest jedynie symbolem zakładania społeczeństwu niewidzialnych kajdanów i narzucania coraz szerszych zakazów, by 'w imię prawa' pozbawić ludzkość naturalnych korzeni zmieniając ich w bezmyślne maszyny..
Słowa Sam 'nie chcę tam wracać' mówią same przez się..
Może i nadinterpretuję, ale lubię rozwijać wyobraźnię ; )
M.
A wiesz o tym że HER MAR to pierwsze 3 litery z mojego nazwiska i imienia i myślę z jakiegoś powodu w ten sam sposób?? To dopiero film!!Rozgryź to
widać jak literologia działa w zgodzie z astrologią horoskopową ; )
pozdrawiam, marcinhernik.com ; )
po tym co napisałeś (z czym zresztą całkowicie się zgadzam) można by pomyśleć, że oceniasz film na lepiej niż raczej nędzne 5/10
Po pierwsze 5/10 nie jest nędzne.. to ocena 'średni' i tak w mym guście oceniam film..
uważam, że zasługuje na ocenę wyższą niż od 4, 3, 2 i 1..
z resztą jestem wybrednym smakoszem kina..
a co do Twego pomyślunku to powiem tylko, że 5 minut dobrego seksu nie tworzy dobrego pożycia partnerskiego : >
Cóż, "raczej nędzne" to nie to samo co "nędzne", jak już jesteśmy szczegółowi. A co do reszty - po prostu cały wydźwięk Twojego komentarza sprawiał wrażenie, że film Ci się bardziej spodobał. Ale mniejsza o to, nie ma sensu chyba dyskutować na temat "dlaczego dałeś 5, a nie 7". I jak już powiedziałem - ciekawa interpretacja. Zastanawia mnie tylko los dwójki bohaterów. Czy można stwierdzić co się z nimi stało? Czy reżyser myśli o kontynuacji? Czy po prostu każdy ma sobie dopowiedzieć zakończenie? Ciekawe, a kontynuację powitałbym z radością, zwłaszcza gdyby reżyser dostał porządny budżet i dalej kierował się swoją wizją, a nie robieniem papki pod publiczkę.
W drugiej części bohaterowie wrócą do Strefy by wziąć ślub, a udzieli im go jeden z przybyszów.. żart.
Nie chcę kontynuacji, chyba, że w jakiejś konwencji parodii albo kosmicznego porno : >
Bo i po co zamykać otwarte zakończenia poza chęcią nabicia swego portfela przez koncerny filmowe..
Musisz zrozumieć, że swoje lata mam, tysiące filmów za mną i nie jest to dla mnie film (9)rewelacyjny,
co byłoby obrazą dla wspaniałych reżyserów, których filmy poruszyły serca, zmieniły tok życia i przetrwają w głowach przez lata,
ani tym bardziej (8)bardzo dobry, nie poruszył mnie do głębi, ani nie zmuszał do wielkiego wysiłku intelektualnego aby był (7)dobry,
ani poza ostatnimi 5-cioma (po prostu ładnymi, nie wciskającymi w fotel, nie sprawiającymi, że dusza krzyczy..) minutami
niczym nie zaskoczył, dialogi nie powodowały wzrostu emocji i swym poziomem raczej nie odbiegały od romansideł na Hallmarku,
co sprawiło, że nie był on dla mnie nawet (6) niezły, chociaż taką wstępnie ocenę wstawiłem przed opadnięciem emocji..
film oceniam na (5)średni, gdyż nie jest zły, ale nie jest też filmem dobrym.. nie jest pozycją, po którą sięgnę raz jeszcze,
ani polecę komuś na seans.. gdyż mam mu do polecenia setki lepszych filmów.
Amen.
Wbrew pozorom druga część nie byłaby tak naciągana - "potwory" przekroczyły mur i hasają sobie po Ameryce, a dla dwójki głównych bohaterów podróż się przecież nie zakończyła. Choć z drugiej strony to nie o samą podróż chodziło, tylko o ich uczucie i wewnętrzną przemianę - zwieńczenie tego widzieliśmy na samym końcu. A Twój sposób oceniania... cóż, ma sens, zwłaszcza jeśli posiada się wieloletni bagaż wspomnień i obejrzanych filmów. Ja nieco inaczej podchodzę do tego. Przykładowo gdybym miał "Monsters" oceniać za warsztat dałbym 5 może 6 na 10. Jeśli skupić się bardziej na emocjach doszłoby do 7, może 8. Jednak klimat i nastrój filmu urzekł mnie do tego stopnia, że jednak mogę dać te 9. Przy czym to przede wszystkim za klimat i emocje jakie mi się udzieliły, zwłaszcza na końcu. Chociażby ze względu na końcówkę jestem w stanie wybaczyć większość minusów "Strefy X". Cóż, z wiekiem pewnie inaczej będę patrzył na filmy
Jak sam napisałeś "PRAWDOPODOBNIE". Nie można jasno stwierdzić czy udało im się uciec ze strefy walki czy nie. Oraz jak ranna była główna bohaterka.
Masz dużo racji. Film z przesłaniem. Niezbyt rzucającym się w oczy, bo przykrytym wytartą już konwencją.
Jednak oceniłem go nisko. Nie zgadzam się z zarzutami, ze ludzie to potwory (co może sugerować tytuł i zbyt przerysowana pierwsza scena filmu). Walka o własny dom i bezpieczeństwo własnego społeczeństwa, to proces naturalny, to coś normalnego. Nienaturalne jest oczekiwanie biernej postawy w takich sytuacjach.