początkowo strasznie się na ten film napalałam, ale teraz mam straszliwy dylemat, czy warto tracić na niego czas? Problem w tym , że bardzo lubię filmy si - fi , zwłaszcza te niekonwencjonalne, natomiast alergicznie nie trawię idiotycznych miłosnych bajeczek.
co Wy na to? liczę na pomoc
Jak lubisz tracic czas to polecam. Nuuuuuuuuuuuda ,nic sie nie dzieje poza jedna scena ,ida i patrza ,czasami cos gadaja.
+ za ladne zdjecia.
ja też lubię filmy sf, głównie z akcją, ale ten taki nie jest. Jak napisali w recenzji to film typu "droga", przyjemna odmiana bo burzach kul w innych filmach. Nie ma tam aż tak rozwiniętego wątku miłosnego, praktycznie nic prócz tego, że powoli sie do siebie przekonywują i w ostatniej scenie filmu występuję 1st pocałunek.