Z jednej strony bardzo fajnie przedstawione pewne realia: skinheadzie czy stadionowe zadymy na niższych ligach (widać, że statyści nie byli z przypadku i wiedzieli o co chodzi w tej zabawie).
Z drugiej strony zmiana głównego bohatera tak drastyczna i szybka, że po prostu nierealna (mogli jego przeobrażenie w filmie wydłużyć o co najmniej kilkanaście minut). Analogicznie zmiana początkowo złego bohatera w dobrego stypendystę w USA. Nie czuć tej przemiany po stronie widza, nie widać faktycznych przyczyn i pobudek. To moim zdaniem największa wada.
Mały plusik za brak happy endu.
Racja, mogli przynajmniej dać napis "rok później" ;), ale i tak to jedyna wada tego filmu.
Ja jestem pod wrażeniem. Akcja toczy się w dobrym tempie, muzyka świetnie dobrana, aktorzy przekonujący, realistyczne sceny walk na stadionie, naturalnie to wszystko wygląda, szczególnie śmierć tego Roma, "Romans" Novicy z Miną, nagrywanie przyznania się itd. Nie ma przesady w obrazie i chuliganów i działań policji... Coś pięknego. Brak happy endu tez na plus razem z całą puentą.
Mnie sie film podobal, w przeciwienstwie do innych filmow o skinheadach pierwszy raz bohater sie nie "nawraca". Realia sa dosc dobrze oddane. W sumie dobrze i spojnie sie to oglada. Rzecziwiscie, mogliby to troche w czasie przeciagnac, ale to, ze nowi w tym ruchu sa bardzo gorliwi i zaangazowani to sie zgadza. No i <<SPOJLER>> Relja jest dosc typowym przykladem ludzi ktorzy istnieja bardzo czesto w takich grupach... Tak ze w cale nie dziwie sie ze zdradzil grupe. I podoba mi sie ze nie ma happy endu tylko zderzenie z realiami. No i to ze Novica zostaje skinem tylko ze pracujacym dla policji tez zaskakuje, bo 90% tego typu filmow konczy sie zmiana glownego bohatera.