Jak w temacie - fajny pomysł, niezwykle powabna główna bohaterka... i niewiele ponad to.
Cieniutka gra aktorska i kompletnie nierealistyczne zachowania bohaterów (nawet biorąc
poprawkę na to, że jest to baśń) dosłownie drażnią. Że już nie wspomnę o scenie, gdzie jest
zbliżenie na oko gł. bohaterki, szalenie istotne zbliżenie... i jak w mordę strzelił wystaje jej
naturalna tęczówka spod przesuniętego szkła kontaktowego... No już mogli bodaj to poprawić,
naprawdę...