Krótkie wprowadzenie pomoże zrozumieć szczególną magię i właśnie mistycyzm tego filmu. Dla jednych może być odebrany, jako dobry horror, inni mogą zobaczyć w nim świetny thriller. Ja jednak byłbym daleki od ubierania w konkretny gatunek "Stygmatów". Poprzez osobę zwykłej, prostej dziewczyny mieszkającej i pracującej w Nowym Jorku twórcom filmu udało się w sugestywny, a także bardzo obrazowy sposób pokazać zmaganie się z tym dziwnym "darem", który nagle ją dotknął. Jako osoba całkowicie niewierząca nie potrafiła zrozumieć tego, co ją spotkało. Dopiero pojawienia się pewnego księdza pomogło rozwiązać tą zadziwiającą zagadkę, odnaleźć drogę do wyjścia w labiryncie zawiłych myśli i zdradliwych pułapek (...)