Film opowiada o rzeczach mistycznych i chyba takie ujęcie było głównym celem twórców. Próba przedstawienia chrześcijaństwa jako religii która kłamie i jest dość nieczuła... . Sam studiowałem teologię przez szesc lat i już na pierwszym roku czytałem apokryficzną ewangelię Tomasz, tak więc Kościół przed nikim jej nie ukrywa. Film średni a przygotowanie scenarzysty marne. Mimo to warto obejrzeć, ale wyłącznie z nastawieniem na obejrzenie filmu, refleksja jest juz abstrakcją