99% osób, które oceniły ten film wysoko nic z niego nie zrozumiało więc oceniło jak oceniło. Bo jak nie rozumiem to znaczy, że zajebiste i jak dam wysoką ocenę to pomyślą, że jestem "mundry".
Veto! Oceniłem film dość wysoko i nie zrobiłem tego dla lansu żeby pokazać jaki jestem mądry. Film zrozumiałem, nie pytaj jak go zrozumiałem bo jest to film otwarty, nie daje odpowiedzi ale daje pytania do samodzielnego przemyślenia. Owszem, nie jest to jakiś bardzo bardzo mądry film. Temat jest dość bieżący w dzisiejszych czasach i zapewne wielu ludzi i bez tego filmu ma myśli podobne do czarnego albo białego (więcej chyba do białego). To że film nie jest jakąś totalnie oderwaną filozofią a jedynie porusza tematy nad którymi chyba prawie każdy czasem się zastanawiał to wręcz działa na plus.
8/10 to nie jest jakoś wysoka ocena jeśli ten film trafił w gust. Ale np. ocena 10/10 czy nawet niżej 9/10 to już lans. Bo na maksymalną ocenę wg mnie powinien zasługiwać film kompletny, jeśli nie kompletny to prawie i prezentujący coś nowego, oryginalnego, a nawet wskazującego kierunek współczesnego kina. Wątpię, że za jakiś czas ktoś wspomni ten film w jakiejś dyskusji. Zostanie przez widza zwyczajnie zapomniany. Najbardziej pamiętliwi zapomną go po pół roku czasu.
Cóż, co racja to racja jeżeli chodzi o filmy jakie powinny dostawać 10/10, ale nie tylko takie mogą mieć maks. Jak film kogoś bardzo poruszył, po prostu trafił w jego osobisty styl i gust lub sprawił że spojrzał na świat przez ten film inaczej to może dać 10/10 nawet jak film sam w sobie nie jest rewolucyjny. Tak więc dalej nie uważam że to musi być lans, pewno w paru wypadkach jest, ale w kilku też na pewno trafił na podatny grunt i może nawet pokazał kilku osobom jakąś nową szerszą perspektywę. Kolejna kwestia dla której ten film może wydawać się aż taki dobry bez lansowania się nim, to fakt że trudno jednak go porównać do innych hollywoodzkich produkcji. Sam nie gustuje w teatrach telewizji czy kinie offowym a w głównym nurcie trudno znaleźć coś podobnego do czego można by to było porównać, więc dla wielu osób jest to pewnie też jakaś nowość gatunkowa. Trafili na film ze względu na znane nazwiska i markę HBO, brak punktów odniesienie powoduje zawyżanie oceny.
coś nowego może 3D? może 22D? chodzi o to że film to sztuka i nie mówię tego jako natchniony idiota który da sobie wcisnąć co niby "mundre" jak kolega przytoczył. Nie uważasz że nasz świat w jakiś sposób się zatraca? Dąży do czegoś co nie jest ważne? Pracujesz, jesz, śpisz... umierasz. Film przedstawia SZTUKĘ. Uważam iż od filmu który dzieje się w jednym pomieszczeniu przy tak małej doborze aktorów wymaga się czegoś lepszego. Musi być ciekawy, fabuła oryginalna. A jeśli uważasz że ta ocena jest za wysoka to może Ty okazujesz się ignorantem bo nie potrafisz go zrozumieć? Chciałem ocenić na 9, ale ostatnimi czasy jest straszna susza jeśli chodzi o ambitne kino. Wstawiłem 10 może ciut za wysoko ale ostatni film z dwoma aktorami to "Pojedynek". Pozdrawiam
Wejdź na imdb.com zanim coś napiszesz o ocenach, a przekonasz się, że ocena tego filmu na filmweb.pl jest bardzo trafna. Film jest wciągający dla tych którzy lubią takie kino. Uważam, że film bardzo potrzebny w naszych komercyjnych, materialistycznych czasach i wielu sceptykom czy ignorantom może być ciężko wieszać na nim psy z racji dialogu dwóch totalnie różnych postaci. "Dogville" dla jednych to kicha, a dla innych rewelacja. Dałem taki przykład by nie pisać następnych 10 zdań ;)
Dobrze, że ty schowałeś swoje filmy. Może mam dziwne poczucie humoru, ale Sunset Limited to jeden z najlepszych filmów jakie widziałem, a na pewno lepszy od Jackassów :p
Co za brednie! Jak można oceniać film wysoko jeśli się go nie zrozumiało? Przecież to głupota. No i tego "lansu" za bardzo też nie czaję. Ludzie mają różne kryteria oceny. To tak jak z każdą sztuką. Ocena filmu jest uśredniona i dobrze. Wszyscy mają oceniać tak samo? Poza tym po to jest dyskusja. Skoro filmu nie rozumiesz to pytaj, a zostanie oświecone :D Ja też niektórych filmów nie rozumiem i dziwię się, że mają wysokie noty. Ale mam do tego prawo. Po co oceniać wysoko film, który mi się nie podobał. Ktoś tak robi?
Ty się nie dziw. Ludzie tak robią. To samo często jeśli chodzi o stare filmy. Chcą się pochwalić w ten sposób na profilu swoim "wyszukanym" gustem. A ten film, dla mnie akurat wymagał więcej skupienia i uwagi, ale nie uważam, że jest tam coś strasznie trudnego do zrozumienia. Ale jeśli ktoś ocenił go na 9 czy 10 to w stawiam moją wypłatę, że w 90% taka osoba nie zrozumiała go nie z głupoty, ale zwyczajnie z braku skupienia.
Ty tak na serio? Więc uważasz, że ocena 9 jest zwyczajnie wystawiona dlatego, że nie zrozumiałam filmu? Hmmm nie mam pytań więcej :D
Jeszcze w życiu takiej bzdury nie słyszałam. Czyli Filmy wysoko oceniane wg ciebie są tandetne i naiwne. Brawo. Niezły tok myślenia. Nie masz zbyt wysokiego mniemania o sobie? Zastanów się. Bo może ty oceniasz film nisko, bo tak naprawdę go nie zrozumiałeś. Nie przyszło ci to do głowy? A nawet nie chce mi się tłumaczyć sensu filmu, bo pewnie nie zrozumiesz i dasz jeszcze niższą ocenę :D
Pokrętna jest logika kobiet. Nie rozumiem skąd wzięłaś to, że wg mnie filmy wysoko oceniane są tandetne. Sensu filmu tłumaczyć mi nie musisz. Bardzo dobrze wszystko zrozumiałem. Nie będę dalej kontynuował sporu, ponieważ wiem jak wygląda dyskusja z kobietami, do nich nigdy nie docierają argumenty. Pa.
"99% osób, które oceniły ten film wysoko nic z niego nie zrozumiało więc oceniło jak oceniło. Bo jak nie rozumiem to znaczy, że zajebiste"
Identycznie jest z mężczyznami. Pa
No, do Ciebie @Mavelius argumenty wszystkich zebranych bez wzgledu na plec, dotarly natychmiast... Pozwole sobie przy tej okazji wyjsc naprzeciw Twojej logice, stawiajac teze, ze jak Ty chcesz niby rozumiec film, jesli nie potrafisz rozumiec kobiet...
A @joan11 wcale nie uwaza, ze 'identycznie jest z mezczyznami'. Napisala to tylko ze wzgledu na Twoj zaiste meski sposob bycia - poniewaz jest kobieta...
/SIMON
Czyli jak ktoś zrozumiał to dał 5 i niżej, a jak wyżej to nie zrozumiał? Hehe dobre. Od kiedy to zostałeś guru filmowym? A może to Ty go źle zrozumiałeś? Żenada. Zresztą nie ma dobrze czy źle, jest inaczej. Jeden woli brunetki, a drugi blondynki i tyle w temacie.
Pytanie tylko jacy ludzie. Ja też zazwyczaj daje starszym filmom wysokie oceny (o ile oczywiście zasługują) i na pewno nie robię tego dla lansu :) Od samego początku mam oceny ukryte a zakładki znajomych nie prowadzę. Tak więc Twoja teoria legła w gruzach :) Starsze produkcje charakteryzują się tym że nie stawiają na same efekty specjalne (jak to ma miejsce dzisiaj) ale są dużo bardziej dopracowane pod względem fabuły i mają często niesamowity klimat. Szkoda że nie można tego powiedzieć o większości dzisiejszych produkcji gdyż Hollywood w pewnym momencie stało się zwykłą fabryką filmów. Tyle że filmów bez duszy.
Film przedstawiony głęboko o sensie instnienia ... a słowa typu '' 99% ludzi ocenia byle by ocenic i nie zrozumiało '' jest nad wyraz nie dorzeczne :)) Poza tym zanim kto kolwiek oceni myśli innych powinien sam zrozumieć :)) niżeli ''podpinać'' reszte oglądających ;)
Lubie takie opinie:) "Jak mi sie nie podoba, a Wam tak, albo odwrotnie, to na bank albo nie zrozumieliscie, albo nie jestescie tacy ambitni i dojrzali jak JA" :)))) Dlaczego ludziom tak trudno zrozumiec, ze kazdy ma inny gust, inny nie znaczy gorszy?
Mavelius jeśli nie zrozumiałeś to się zamknij, najlepiej w szafie i obejrzyj go jeszcze . Może wtedy zrozumiesz na czym polega istota tego filmu. Jest to niesamowite zestawienie świata i przedstawienie go w dwóch wersjach czarnej i białej i że nie ma drogi po między nimi. Pełna emocji rozmowa między dwojgiem ludzi o przedziwnych koncepcjach świata, ateistą który nienawidzi życia i chce popełnić samobójstwo i z drugiej strony wierny i bogobojny. Według mnie ten film powinien otrzymywać jak najwyższe noty ponieważ mało kto potrafi zrobić tak wciągający film który polega tylko na rozmowie jak dla mnie pełen szacun. Pozdro od Ruperta
Człowieku w tej pseudointelektualnej gadce nie ma nic do rozumienia. Wszystko jest proste jak drut. Dialog jest tandetny, a argumenty obu stron naiwne i nieprzekonujące. A ostatnia scena jak Tommy Lee Jones wygłasza ostatni cienki jak dupa węża argument jest po prostu żenująca.
Wiesz co nie rozumiem Cie czlowieku. Pierwszy Twoj zarzut polegal na tym ze nikt nie rozumie tego filmu i ludzie dają mu za wysokie noty, a teraz nagle wpierasz mi ze film jest tak prosty ze przeraza Cie jego banalnosc. W takim razie sprawa jest prosta albo Ty go zupelnie nie rozumiesz albo nie utorzsamiles sie z
zadnym z bohaterow i to spowodowalo ze nie mozesz pojac istoty tego filmu. Jak bys wierzyl w Boga to bys zrozumial racje jednego a gdybys byl nienawidzacym zycia ateista zrozumial bys zdanie drugiego. Niesety nie rozumiesz racji zadnego z nich. A film jest na tyle dobrze skonstruowany ze sam broni sie przed krytyczna opinia. Pozdro rupert
Jeśli ktoś zrozumiał ten film to nie ma możliwości, żeby go wysoko oceniał bo jest banalny aż przykro, tak samo te pseudo-inteligentne argumenty i ta cała dyskusja na siłę. Ludzie w gównianej sztuce zawsze szukają jakiegoś drugiego dna i z głupoty ją nadinterpretują. Dlatego właśnie popularna jest w dzisiejszych czasach sztuka kontrowersyjna gdzie "artysta" stworzy jakiś kicz, którego sam nie rozumie i czeka aż bydło dorobi mu sensowności.
Nie jest komentarzem do twojego nędznego zachowania. Nadal niczego się nie nauczyłeś. Wyśmiałam twoją opinię, a ty jedynie co potrafisz to nazwać mnie bydłem. Trochę to na niskim poziomie. Współczuję braku wychowania.
Za to twoje wyśmiewanie czyjejś opinii jest dowodem wychowania. Chyba bydlęcego. Także przyganiał kocioł garnkowi...
Widzę, że problemy z logiką nie ustępują. Wyśmiewanie i obrażanie ma w zamierzeniu wywołać ten sam efekt więc można między tymi słowami postawić znak równości.
Poza tym mowa była o wychowaniu, a na pewno wyśmiewanie jest równie mało kulturalne jak obrażanie kogoś, ba wskazuje na wyjątkowe wyrachowanie przeciwnika w dyskusji, a także brak merytorycznych predyspozycji do kontynuowania dyskusji co jest równoznaczne ze stawianiem trafnych i logicznych kontrargumentów.
Pokazałeś już swój poziom zaczynając dyskusję na samej górze. Panu już podziękujemy. Chcesz się pobawić w przepychanki idź na jakiś czat czy cuś innego :D
To mój temat, jak ci coś nie pasuje to sobie idź gdzie indziej. Mój poziom jest widocznie za wysoki na większość z was.
Drogi Panie Mavelius. Nie chcę Pana krytykować, ani zmieniać Pana poglądu na rzeczywistośc i z góry przepraszam za wtrącenie się;] Ale do cholery, co Pana obchodzi opinia innych ludzi? Na Boga;] każdy ocenia wg własnego gustu. Komuś się podoba, innemu nie. Ktoś chce udawać pseudointeligenta, a komuś po prostu przypadła do gustu tematyka i lubi "banały", o których Pan pisze. Po co się nad tym w ogóle zastanawiać? Czy nie ma aby w życiu ciekawszych rzeczy, niż rozkmina ocen innych ludzi? Chyba się Panu musi nudzić albo lubi Pan się poczepiać tak mało ważnych sprawy, ot tak dla rozrywki;] Taki sam nikomu niepotrzebny wątek mógłby Pan założyć na setkach innych filmów i tak samo byłby pozbawiony sensu.
Trololololo lololo lololo trolololololo. http://www.youtube.com/watch?v=woySeSNBL3o&feature=related
Film oceniłem 8/10 ponieważ momentami czarny mnie po prostu denerwował swoją pasją, no i wolałbym jakieś inne rozwiązanie niż "zostań jeszcze na chwilę", poza tym natomiast, trafił idealnie w moje gusta ponieważ pokazuje w idealny sposób, wierzącego i tego który nie wierzy. Brak odpowiedzi na pytania zadane przez film, traktuje jako coś normalnego ze względu na temat, gdyby odpowiedź była jednoznaczna, naukowcy doszliby do zgodnej wersji :P
Ludzie którzy dali 10/10 to prawdopodobnie ci którzy czują się jak któraś z tych postaci, którzy chcieliby być przekonani przez którąś stronę, ale nie są, bo wiedzą że film tego nie zrobi.
Czy jeśli powiem że lubię muzykę elektroniczną, to logiczne jest że ktoś mi zacznie wmawiać że to nie jest dźwięk prawdziwej muzyki ? Nawet jeśli ja się przy tym dobrze czuję ?
Zarzucasz innym to że lansują się na tym portalu..., jak wpadłeś na ten pomysł? Sam myślałeś o tym?
Tak tylko do samego oceniania: portal z systemem oceniania nie jest przeznaczony dla krytyków filmowych tylko dla "zwykłych" ludzi. Dlatego uważałbym z rozstrzyganiem sporu o to kto jak powinien film oceniać. I nawet jeżeli postępujesz w ocenie jak krytyk filmowy, nie wymagaj tego od innych, bo nie takie są założenia tego portalu. Trzeba iść z tym do czegoś bardziej specjalistycznego, i z lepiej określonymi kryteriami oceniania. Tutaj każdy może przyjąć własne.
Jeśli chodzi o mnie to film ciekawy ale bez fajerwerków dlatego rozumiem co ma na myśli Kolega Mavelius. Co do Imdb.com, to nie sugerowałbym się oceną na tym portalu - patrzcie na Igrzyska Śmierci (ten syf ma tam prawie 8 WTF?). Prawda też jest taka, że ocena filmu to bardzo subiektywna sprawa i nie zawsze film z niską oceną jest kiepski i na odwrót. Tak czy siak, "Sunset Limited" w dobie powszechnego chłamu który nam serwują jest pozycją interesującą co nie znaczy że wybitną. Pozdr.
Do Maveliousa:
1. (doczytałem się, że oceniłeś film na 5 mimo, iż pod twoim avatarem nie ma tego wyniku) - ktoś już przytoczył, że może ty nie zrozumiałeś filmu, który jest naprawdę świetny. Owszem jest coś takiego w psychologi, które nazywa się mniej więcej działaniem stadnym, tzn. podam na obecnym przykładzie. Ludzie patrzą, że film ma notę 7,5 a film im się podobał więc postanawiają dać 8 lub wyżej ponieważ inni wysoko oceniają produkcje.
2. Nikt nie daje ci prawa do obrażania innych.
3. Może w tym wypadku lansem jest bycie "anty" i to ty próbujesz być "fajny" dając tak niską ocenę. Każdy niech daje tak jak sam uważa. Każda ocena jest subiektywna bo ciężko ocenić obiektywnie film jak i każdą inną formę sztuki. Chyba najlepszym wykładnikiem, że coś jest dobre lub nie to czas.
4. Film nie musi być głęboki aby być dobry. Niech wszyscy a zwłaszcza chyba ty zrozumieją, że to nie ma żadnego znaczenia. Przykład z życia codziennego a właściwie świątecznego. "Kevin sam w domu", komedia nie jest wyjątkowo inteligentna ale jest świetnym filmem a obecnie już klasykiem. Przykładów można by mnożyć.
5. Na koniec mam jedno pytanie. Jeśli jesteś tak pewny siebie by obrażać wszystkich to czemu nie udostępnisz swoich ocen dla szerszej publiki. Czemu nie zmienisz opcji z private na public?! Zastanawiające prawda?
I z tą "głęboką" myślą cię zostawiam. Mam nadzieje, że chodź trochę ci pomogę w zrozumieniu siebie samego, tak jak to miało miejsce między bohaterami "Sunset Limited".