Kiedy SUPER MARIO BROS gościli na ekranach miałem jakieś 12, może 13 lat i już wówczas ten film średnio mi sie podbał. A skoro mowa o klimatach "okołodinozaurowych" to nie ma jak JURASSIC PARK z tego samego roku. A wracając do SUPER MARIO - to film, który zapoczątkował modę na ekranizowanie gier wideo, która to moda trwa do dziś. I choć obraz ten nie odniósł sukesu to wkróte na ekranach kin zagościło MORTAL KOMBAT, ULICZNY WOJOWNIK i tak dalej. Z braćmi MARIO był już problem na etapie realizacji - reżysera zmieniano, aż trzy razy w tym odrzucono twórce MISJI, SZKARŁATNEJ LITERY oraz PÓL ŚMIERCI- Rolanda Joffe. Jak skończył dziś JOffe -na podrzędnych horrorach klasy B typu SADYSTA -ale to już temat na zupełnie innego posta. SUPER MARIO BROS to w założeniu lekka rozrywką dla całej rodziny, która ma łączyć w sobie komedie, sf, fantasy i kino przygodowe. Niby wszysto tu jest- ale całość wyszła koślawo. Dialogi rzadko śmieszą, a wiele scen jest tu wręcz głpawych. Sporo gagów sprawia wrażenie wyjętych z jakieś kreskówki -co nie za bardzo sprawdza się w filmie fabularnym. Fabuła filmu to absurdalna bzdurka, które nie urzeka i nie śmieeszy. Do tego scenariusz ma dziury. Fatalną aktorską robotę odwala tu legenda ekranu DEnnis Hopper. Film o bracaich MARIO to rola, której Hopper powinien się wstydzić. Słabwo wypada Samattha Mathis, a liczący trzy sekudny występ Lance Henriksena to zwyczajne mydlenie oczu jego fanom. Formę trzymają Bob Hoskins i wówczas młodziutki John Leguizamo -jako bracia MARIO mają w sobie urok. ŻAl ściska w dołku, że tej aktorskiej parze z dużym potencjałem scenariusz miał nie za wiele do zaoferowania. SUPER MARIO BROS to kosztująca (wówczas bardzo duże) 42 mln dol bzdurka z minimalną dawką uroku. Film nie był tak dużym pzrebojem jak oczekiwano i mimo zapowiedzi kontynuacji na końcu filmu de swquela (na szczęście) nie doszło. Płytę DVD z tym obrazem wydał magazyn NAJ -ale ostrzegam ti wyrzucenie pieniędzu w błoto. Nie hcodzi tylko o sam film - jego wydanie jest fatalne. Obraz ma jakość słabego VHS (i to z niego pochodzi) i kiepskie tlumaczenie. Napisy opracowano fatalnie- lektor wypada lepiej -ale zagłudza scieżke dźwiekową. Raczej nie polecam.