Właśnie dla takich opinii i rozbieżności między nimi założyłem konto. To oznacza, że film trzeba obejrzeć i wyciągnąć własne wnioski. Tak było z filmem ciche miejsce z Emily. Kwas, nie oglądaj, nie idź szkoda kasy. To dobry film, nie zawiodłem się, mam cichą nadzieję, że suspiria też zażre

Dla mnie osobiście film jest nagrany o jakieś 40 lat za późno a i tak wtedy nie zapadł by mi w pamięci. Poza tym wizja magii i czarownic jest po prostu tak słaba, że aż przykro...gdyby ktoś znał się na białej, a nawet czarnej magii to by wiedział że to zupełny absurd... dlaczego czarownica ma się rozebrać do naga i umazać krwią? Obrazy w filmie są obrzydliwe i nic więcej...

A wiesz, gdyby ktoś się zastanowił, mógłby dość do wniosku że pszenne ciastko to też słabe ciało boga. Troszkę wybiórczo stosujesz swój racjonalizm.

Co to za ton wypowiedzi w ogóle, no dramat. Sporo na Filmwebie takich "erudytów", ale tak nadętego typa to już dawno nie spotkałem. A co do filmu, to być może jest w tym jakiś geniusz, ale ja go niestety nie widzę, niemniej oglądało się dobrze.

▶▶▶ Pokaz tchórzostwa - zakładanie tematu i unikanie w nim polemiki.

Przyznaj wprost, że lubisz wsadzać kij w mrowisko, a wszystko dookoła już ciebie nie interesuje. Jeszcze zabawniej to wygląda, kiedy na samym początku wypowiedzi pytasz o coś czytelników, których masz w dupie, bo im nie odpisujesz. Zero zainteresowania i zaangażowania z twojej strony, nawet w drugim wątku: https://www.filmweb.pl/film/Suspiria-2018-203095/discussion/Rozdarty,3042153

______________________

▶▶▶ Pytanie więc brzmi: po co ci konto na tym portalu?

Przecież równie dobrze mógłbyś pisać w pamiętniku. Czyżby w grę wchodziła swego rodzaju atencja? A to właśnie merytoryczne dyskusje z innymi ludźmi pozwolą ci nabrać doświadczenia. Unikasz nich, ale z jakiego powodu? Boisz się czegoś? Nikt cię przecież nie ugryzie. To tylko forum. Wiesz w ogóle, jak ono funkcjonuje?

______________________

▶▶▶ "swoim nieogarem wprowadzacie w błąd tych, co szukają czegoś więcej w kinie"

Kino zatem to twoja pasja? Gdzie zatem twoje zaangażowanie w tych poszukiwaniach, skoro olewasz inne wypowiedzi, zarzuty i kontrargumenty?
Śmiało, oświeć nas erudyto omnibusie Johnie Odważny. Dostałeś pietra?

______________________

▶▶▶ "Przyznajcie więc wprost, że nie dorosliscie do tego typu produkcji a nie pomstujecie na cały świat, zacznijcie od siebie lepiej"

Biorąc pod uwagę wszystko powyższe, może z tym dorastaniem zacznij od siebie, bo twoja postawa jest iście dziecinna, nie sądzisz?

Marny z Ciebie psycholog. Jeśli tym się zajmujesz w życiu podaj dane będę wiedział kogo odradzac. Po drugie widzę, że nudzi Ci się w życiu i szukasz takimi zaczepkami atencji, widząc to uważam, że jesteś bezrobotnym z aspiracjami do bycia psychologiem. Nie idź w tę stronę. Nie masz powołania, lepiej próbuj w kopalni i tam sobie filozofii. Pozdrawiam

Z tym psychologiem to trafiłeś kulą w płot, ale swój cel osiągnąłem. Przykułem twoją uwagę taką mini-prowokacją, którą sam zastosowałeś w treści tematu. Odpisałeś, co prawda mało rzeczowo, ale jednak. Zadałem jednak konkretne pytania, żeby cię podpytać co tu robisz i dlaczego zachowujesz się tak, a nie inaczej. Troszkę ironicznie i miejscami z przekąsem co prawda, ale poskutkowało twoją reakcją. Szkoda, że nie ustosunkowałeś się do żadnego pytania. To jak jest w końcu z tym twoim zaangażowaniem? Padną w końcu jakieś konkrety, czy nadal będziesz brnął w zgadywanki kim to ja nie jestem i czym się zawodowo zajmuję? :)

Bo widzisz, nie jestem odosobniony w uwagach dotyczących twojego tematu. Dostałeś wiele odpowiedzi, na żadną nie zareagowałeś. To niby jaki ja mam wyciągnąć wniosek - że jesteś ciekawą osobą do dyskusji, czy może userem, który jej unika, a ja po prostu stwierdzam fakt? Hmm, może pomyślisz nad tym, co?

Mój znajomy doktor habilitowany, bardzo inteligentny człowiek, o iq sięgającym około 170-180 lubi np American Pie, a przedmiotowy film zrozumiał, ale mu się nie podobał. To wychodzi, że jest prostym człowiekiem, który nie rozumie ambitnego kina mimo swojej inteligencji? Nie, niektórzy szukają w filmach rozrywki, inni intelektualnego czegoś. To tylko film, nie całe życie i miara kogoś wartości i inteligencji. Trzeba to zrozumieć, niestety dla filmwebowych hipsterow takie podejście jest nie do przyjęcia.

Film na ktorym nudzi sie cala sala kinowa na pewno nie jest dobry. Tlo historyczne jest niepotrzebne a osadzajac akcje w NRD tworcy poszli na latwizne -- nrd'owska prosta obskorna sceneria wogole bez klimatu na pewno byla tanszym rozwiazaniem. To jakas profanacja oryginalu i wielkie rozczarowanie

Film równie ciężki do oglądania co Mother! Darrena Aronofskyego. Przy czym filmów Aronofskyego w dalszym ciągu będę wypatrywał, natomiast panu Luce Guadagnino już podziękuję :)

dno od samego początku - trzeba być pokręconym żeby zrozumieć ten pokręcony film nikomu do szczęścia niepotrzebny, który niczego nie wnosi do życia normalnych ludzi

W sedno, dla mega popieprzonych

Zawsze mam spory ubaw z ludzi udających wielkie obycie i wielkie znawstwo w dziedzinie kina jak również w innych dziedzinach :)
Jest całe stado takich filmów o niczym udających posiadanie wielkiego, głębokiego przesłania i stado ludzi udających zrozumienie tegoż przesłania tylko po to, aby na filmwebie udawać przed innymi "erudytów" (słowo za pewne sprawdzone przed zastosowaniem u wujka google, bo o używanie słownika nie śmiem posądzać). Dobrze, że są takie strony, na których człowiek może chociaż odrobinę się dowartościować, ale to strasznie smutne, że w realnym świecie nie błyszczy się taką elokwencją :P

Wszystko wiesz. Masz smutne życie, że chce Ci się komentować moja wypowiedź ale Twoja sprawa w sumie

Uuuuuu czuje się zaszczycona, że mi jaśnie pan odpowiedział.
Tyle komentarzy bez odpowiedzi a tu nagle takie wyróżnienie. Czymże zasłużyłam?
Odpowiedziałam, bo mnie twój komentarz rozbawił. Ty chyba też nie masz co robić, skoro takie wpisy zamieszczasz w obronie tak płytkiego filmu :)

Uwielbiam ten film, zarazem jednak czemu miałabym wymagać by inni czuli tak samo? Niejako on opowiada o byciu w zgodzie z sobą, więc czemu nie być sobą i pozwolić innym na to samo?

12-latek dumny z siebie, że "dorósł do produkcji" którą jest... hollywoodzki horrorek. LOL.

Niezbyt często wypowiadam się na forum filmwebu - wolę wszystkie opinie zatrzymać dla siebie i nie wdawać się w dyskusję, bo wiadomo, że każdy ma inne zdanie / poglądy i nie chcę przekonywać do swojej racji i do racji kogoś innego nie chcę być przekonywana. Natomiast muszę się nie zgodzić z twórcą wątku. Nie lubię filmów akcji - oczywiście, zdarzy mi się obejrzeć Venoma i inne tego typu produkcje (bardziej towarzysko), ale jednak wolę filmy długie, spokojne, z powoli rozwijającą się akcją, z małą ilością dialogów (...). Zatem w wielkim uproszczeniu Suspirię powinnam polubić, bo są to po części moje klimaty. Jednak film ten był dla mnie absurdalny pod wieloma względami, nudny, idiotyczny, zrobiony, by szokować, by się o nim mówiło (np sam fakt, że Tilda zagrała doktora, jakby brakło mężczyzn do tej roli). Podobał mi się po części sposób kręcenia - zbliżenia i ukazanie mimiki, jednak fajniejsze by to było jako teledysk niż film. Takie moje zdanie.

O jej, frustrat, fajno :) i niestabilny :) 100% się zgadzam, banda ignorantów atakuje Świat, na co nikt nie może dawać przyzwolenia. Trzeba powiedzieć jasno - niech idą sobie w kosmos bo ciemni jak noc, a jak nie do obozów.

A Film był nudny jak zabijanie mrówek.

XDDD

Wow, jak to doskonale widać po komentarzach, komu się film nie podobał, bo jest paprykovegetowym gamoniem, a komu, mimo inteligencji i kapitału kulturowego, się nie podobał, bo taki ma akurat gust.
Niemniej, zidiociali popcornożercy są bardziej widoczni, bo głośniejsi.
Pozdrawiam - Nie-Koneserka.

Nie podobało mi się ani Fitzcaraldo ani 8.5. Nie podobał mi się też Venom. I nie podobał mi się twój komentarz

Ten film powinien mieć tytuł "Dziwadło". Tyle w temacie. Szkoda czasu o nim gadać nawet.

Jestem obyty w filmach. Nie podobał mi się. Pseudo-artystyczny, bez wyrazu, niepotrzebny.

Przyszedłem poczytać tu ciekawe interpretacje filmu, a otrzymałem tylko jakieś wypierdy snobów. Ja wierzę że w tym filmie można się zakochać, szkoda że nie wykorzystałeś swojego forumowego spotlightu by to ukazać