Zakończenie zupełnie nie było zaskakujące... Od momentu motywu z koszulką było wiadomo kto jest catfishem... I tak można dać się tak wkręcić z potrzeby miłości. Intryga była dosyć wiarygodna. Trzeba jeszcze podnieść, że historia miała miejsce wiele lat temu gdzie o catfishingu mało kto słyszał...

2011 to nie ,,wiele lat temu" bez przesady, był już internet i różne rzeczy mogły się dziać. Poza tym ona rozmawiała z nim chyba do 2018 czy 2019 roku, już naprawdę wiele było słychać o internetowych oszustwach. Nie zmienia to faktu, że intryga była wiarygodna, 60 założonych kont członków rodzin, niektóre tylko po to żeby komentowały postacie główne.. jak był rzekomo w tym programie ochrony świadków to rozumiem, że nie udostępniał video ale później? Czemu nie naciskała żeby porozmawiać z nim przez kamerkę? Zaoszczędziłaby może 2 lata na tym.... że też nigdy nie przeszło jej przez myśl żeby wygooglowac tego ukochanego, znaleźć coś o nim na Facebooku, przecież na pewno znalazłaby prawdziwe profile jego i tej żony. Ja rozumiem potrzebę miłości ale żeby nie przeszlo tej dziewczynie przez myśl, że tak naprawdę nie ma dowodu na to, że to z nim rozmawia.... On był lekarzem, że nigdy nie sprawdziła nawet czy na stronie szpitala nie ma czegoś o nim, w ogóle przecież idzie uzyskać informację jakieś, a tu w całej tej potrzebie miłości godzi się na to żeby pisać z osobą, nie rozmawiać, nie przez kamerę tylko pisanie..moznaby przecież było założyć, że to może być każdy.