Fajnie że cię olśniło ;))))) po tym oczywistym artykule....ale teraz pomyśl komu zależy ażeby ten kiczowaty film zobaczyć? zwłaszcza że jest tylko w sieci?

Nie wiem czy to troll czy nie troll, ale wiem jedno ten film był słaby 3/10 ostanie 15 min. ciekawe reszta w zapomnienie.

Ciekawe, bo się strzelali?

Ogólnie to film był nudny , nie wciągał, nie było napięcia itp jak na dramat thriller

Heh, internetowy trolling jest sprawą znaną od dawna, ale, o ile oczywistą sprawą jest trolling gospodarczy, by wypromować jakiś produkt, albo zniszczyć konkurencję, czy trolling polityczny, dzięki któremu Pis, czy Duda wygrywa wybory (zwłaszcza widoczny był trolling przeciwko Komorowskiemu - rzesza internetowych trolli pod wodzą pisowskiego speca od tych rzeczy (zainteresowani wiedzą o kogo chodzi), prowadziła zmasowany intensywny hejt przeciwko byłemu prezydentowi, niestety skuteczny), o tyle trudno mi wyobrazić sobie komu mogłoby zależeć na zhejtowaniu i obrzydzeniu jakiegoś podrzędnego filmu w sieci. Kto byłby gotów zapłacić za kilka (dziesiąt?) negatywnych opinii na Filmwebie? Masz jakiś pomysł?
Wydaje się raczej, że filmidło jest dosyć kiepskie. Jeszcze go nie oglądałem, ale czego można się spodziewać po jakimś kanadyjskim reżyserze z dorobkiem jednego filmu i obsadzie podrzędnych, trzecioligowych aktorów? Poza tym, 5,8 to chyba nie jest taka zła ocena. Powiedziałbym, że raczej...niezła ;-)
P.S. Już widzę komentarze: "Bernthal trzecioligowy???" ;-). No, niestety, raczej tak...

Mam nadzieję, że nie męczyłem się na darmo i mi zapłacą za ten post... ;-)

Muszę dodać kilka zdań, bo pisałem to na raty, a w "międzyczasie" czytałem ten podlinkowany artykuł i w końcu napisałem, sugerując jakbyś bronił tego filmu, a Ty przeciwnie, zjechałeś go. Ale sens mojego pytania pozostaje ten sam: komu mogłoby zależeć na zjechaniu, bądź wypromowaniu tego filmu w sieci? Bo zdaje się, że w kinach go nie grają. Bo to bym mógł jeszcze zrozumieć, że to akcja dystrybutora.

Po co się doszukiwać drugiego dna. Komorowski to debil, który sam się zniszczył, nie trzeba było żadnych troli, wystarczyło to co było w internecie (jego popisy na wiecach, błędy , głupkowate wypowiedzi publiczne w których mylił nazwiska znanych osób czy zwyczajnie bredził o lewatywie, kaszalotach, kiełbasach i innych). Zapomniał że to już nie są czasy z jedną stacją w telewizji i radiem, tylko wszystkie gafy, wpadki i głupoty wypowiedziane publicznie zostają zarejestrowane i można je obejrzeć w dowolnej chwili. Zresztą nie kto inny jak poprzednicy przyznali się do opłacania troli w internecie: https://natemat.pl/144685,rz-cytuje-anonimowego-posla-po-na-posiedzeniu-klubu-ew a-kopacz-przyznala-ze-partia-zatrudnia-internetowych-hejterow

To porównaj to z Dudą. Ilość głupkowatych wypowiedzi, gaf i pomyłek (że o łamaniu konstytucji już nie wspomnę), w porównaniu do Komorowskiego bez porównania większa, a pomimo to w rankingach popularności trzyma się nieźle. Bo pisowskie trolle w tym przypadku nie pracują w pocie czoła, jak było w przypadku Komorowskiego i PO.

Wieksza ? Chyba sobie jaja robisz. Komorowski bije na glowe wszystkich poprzednikow a juz ganianie po miescie za ludzmi i slynne: zmien prace, wez kredyt to wisienka na torcie. Byla tego niezliczona ilosc, wszystko do znalezienia w internecie. To byl taki przasny wujek ze wsi. Chyba tylko Walesa go przebija w glupocie i zaprzanstwie. Mozna krytykowac dude za wiele rzeczy ale daleko mu do takiej wiochy jaka robil Bronek

Wiocha i wstyd jaki Duda przynosi Polsce można przyrównać jedynie do Kaczyńskiego. Wszystko do znalezienia w Internecie. Były specjalne strony z listą gaf i licznikiem odliczającym dni do końca kadencji, bo na drugą nie miał szans. Nie do pobicia są Borubary, Irasiady, Benhałery, Parejry, małpy w czerwonym, stokrotki,spieprzaj dziadu, krzywo pozapinane marynarki, brak umiejętności zamontowania słuchawki w uchu na forum publicznym, reklamówki z drugim śniadankiem, z którymi goniła go żonka do samolotu, wydzwanianie co dziesięć minut do Jarka w czasie negocjacji na szczycie... można wymieniać bez końca. Gorszą wiochę trudno sobie wyobrazić, a teraz robią z niego męża stanu i prezydenta tysiąclecia. Duda jest trochę bardziej wygładzony, ale przynosi krajowi nie mniejszy wstyd jako długopis i chłopak na posyłki prezesa. Komorowski, czy Wałęsa też robili obciach, ale kudy im do tej dwójki. Tak czy inaczej, wychodzi, że jedynie Kwachu był prezydentem na jakim takim poziomie. No, i może Jaruzel, ale ten był za krótko by porównywać.

Komorowski mial miec druga kadencje w kieszeni a przegral z kretesem. Tyle samo mozna napisac o nim: orzel z czekolady, porownywanie Dunek do kaszalotow, akcja w japonskim parlamencie, Wislawa Czymborska, Jan Pawel III, woda ma to do siebie ze sie zbiera i splywa do Baltyku (o powodzi), polscy lotnicy to poleca nawet na drzwiach od stodoly, porady dla Obamy w sprawie wiernosci zony, porownywanie przemow do kielbas, laczenie sie w bulu i nadzieji, bredzenie o bigosie w USA, lazenie po miescie z rozpietym rozporkiem, wydruk informacji o BBN z wikipedii ktory nastepnie przyniosl na konferencje prasowa, uniwersytet Karola Stefana Wyszynskiego, lewatywa na glowe, wymachiwanie piesciami na wiecu pod haslem zgoda i bezpieczenstwo, mowienie o spychaniu na margines tych ktorzy sie z nim nie zgadzaja, ofiary zolnierzy wykletych, powiazania z WSI (jako jedyny glosowal w sejmie przeciwko ich rozwiazaniu), jaka wizyta taki zamach, mowienie ze Norwegia jest w Unii Europejskiej, oblawa i wyrok na tworce strone antykomor, mylenie stanu kleski zywiolowej ze stanem wyjatkowym, opowiedzial sie (jako jedyny kandydat) przeciwko zniesieniu wiz do USA, sady 48 godzinne, wychodzenie z NATO, mylenie deficytu budzetowego z dlugiem publicznym, swiatowid o piecu twarzach, virtuti militarne itp, itd. Mozna wymieniac jeszcze do rana. Walesa to agent bezpieki i prostak bez szkol co ganial po wsi ze sztacheta, Kwasniewski tez agent bezpieki, klamca i alkoholik, Jaruzelski - matrioszka, morderca co wydawal wyroki smierci na ludzi m.in. na pilota, ktorego kazal zastrzelic bo wylecial z Polski, Jaroszewiczow tez zalatwil

Spieracie się o nieudaczników? Wałęsa, Kwaśniewski, Kaczyński, Komorowski, Duda wszyscy obciach i marne efekty przynosili z tym, że jeden to przynajmniej ma alibi, bo napie****ony często bywał, strach pomysleć kto będzie następny.

Dokładnie mówiąc, raz był wstawiony, bo upił go Flaszka Głódź w samolocie do Charkowa. Głódź wyjął flachę, a Kwachu nie śmiał odmówić, tyle, że abepe ma mocny łeb, a Kwachu słaby. No i Głodzia nie filmowali, a Kwacha tak.

Idąc twoim tokiem myślenia, Kaczyński też miał alibi, bo nie rozstawał się ze swoją kolekcją "małpeczek", które w wielkich ilościach zakupywała mu kancelaria. Jakie to szczęście, że po katastrofie Rosjanie badali na zawartość tylko tych z kabiny...

Raz to dał się złapać za prezydentury, bo potem to chyba jeszcze kilka razy, a Kaczynskiego chyba nie udalo sie zlapac.

Zmieszałeś grosz z kapustą i wyszedł nienawistny i obraźliwy bełkot plus niczym nie udokumentowane oskarżenia. Coś mi się widzi, że jesteś jednym z tych trolli na usługach PiS.

Większość, z tego co wypisałeś to żadne wpadki, inne to potknięcia, które zdarzają wszystkim polskim (i nie tylko) politykom i to w dużych ilościach. Weźmy kilka z brzegu (bo na wszystkie nie ma czasu i miejsca): akcja w japońskim parlamencie - czyli afera z niczego - żartobliwe zwrócenie się do Kozieja per "szogunie" i stanięcie na miejscu marszałka, co pisowskie trolle usilnie lansowały jako wejście z butami na fotel, co jest oczywistą bzdurą, co widać na filmach, niemniej można o tym przeczytać na tysiącach stron. I to jest jeden z najlepszych przykładów zmasowanego ataku trolli, który tłumaczy przegraną prezydenta w drugiej kadencji.
Niefortunne porównania? Przejęzyczenia? Faktycznie, skandal. Błędy ortograficzne? "Łączeniesię w bulu?" No cóż, większość Polaków to niedouczeni analfabeci funkcjonalni (polecam cykl "Matura to bzdura"), nie omija to również głów państwa, bo i czemu miałoby omijać. Na każdym kroku widać, że w Polsce bycie profesorem nie przeszkadza w byciu kretynem(czy kretynką), (nazwisk chyba wymieniać nie muszę). Ale porównajmy to z panem Dudą, który na Twiterze pisze o "żądach PO", albo o "bochaterskim prężeniu muskułów", albo po meczu myli stolice Armenii ze stolicą Kazachstanu, potem poprawia Astanę na Erewań(zamiast Erywań"),o myleniu Nowej Zelandii z Irlandią już nie wspomnę, czy głupawych pozach z kciukami za plecami Marcona i Merkel i o dziesiątkach innych, równie żenujących sytuacji. Ale znowu - ilu ludzi pamięta "żądy", czy "bochaterskie muskuły" Dudy? A "łączenie w bulu" Komorowskiego pamiętają wszyscy. Bo zadbała o to rzesza pracujących w pocie czoła pisowskich internetowych trolli.
Zdanie o polskich lotnikach lecących na drzwiach od stodoły nie było uznawane za wpadkę, wręcz przeciwnie(w końcu to podkreślanie dumy z profesjonalizmu polskich lotników), do czasu nieszczęsnej katastrofy, kiedy to okazało się, jakie to polskie "debeściaki" w połączeniu z żałosnymi politykami potrafią działać cuda.
Kiedy mówił o ofiarach żołnierzy wyklętych to była chyba pomyłka, choć możliwe, że taka freudowska. Faktem jest, że warto by wreszcie publicznie poruszyć problem tychże ofiar i należycie ich uczcić, zamiast czcić jedynie ich oprawców i morderców, robiąc z nich bohaterów narodowych.
Wreszcie słowa: "jaka wizyta taki zamach". I to ma być wpadka? Moim zdaniem to było najbardziej błyskotliwe i dowcipne zdanie jakie Komor wygłosił w swojej karierze. I jakież prawdziwe! Doskonale podsumował w jednym zdaniu tę całą kaczą wizytę. Podsumowując, nigdy nie byłem zwolennikiem Komorowskiego i sam go krytykowałem, ale porównywanie go do tych pisowskich wieśmenów to nieporozumienie.

Groch, nie grosz oczywiście. (Nobody perfect...) ;-)

Niczym nie udokumentowane oskarzenia ? Tak sobie to tlumacz, na szczescie sa wywiady, materialy prasowe i filmowe z komorem w akcji, ktorym nie da sie zaprzeczyc, chyba ze ktos neguje wszystko co niewygodne to wtedy nazywa sie innych trolami za to ze napisali prawde. Na trolla to ty bardziej pasujesz, bo sam pierwszy wyleciales z polska polityka na forum dotyczacym filmu, ktory nawet nie jest polska produkcja. Widze ze idealnie nadawalbys sie na asystenta czy innego rzecznika komora, bo wszystko usprawiedliwiasz i lekcewazysz. ''Podsumowując, nigdy nie byłem zwolennikiem Komorowskiego i sam go krytykowałem'' haha masz poczucie humoru po tej mowie obronnej jaka tutaj wyglosiles. Nie usprawiedliwiaj sie, widac zes zwolennik komora

Rozmowa z takimi ludźmi jak ty nie ma sensu, co było do przewidzenia, bo albo jesteś jednym z tych trolli, o których pisałem, albo ofiarą tychże trolli. Niestety nie każdy umie używać mózgu by odróżnić prawdę od kłamstwa i propagandy.

Masz rację, nie ma sensu z tobą dyskutować. Jesteś beznadziejnym przypadkiem, rozpisujesz się na całą stronę w obronie człowieka, którego jak się zarzekasz nie jesteś zwolennikiem. Trolluj i spamuj dalej, nawet sam ze sobą, nie będę cię już dłużej karmił. Mam ciekawsze rzeczy do roboty niż lizanie dupy politykowi na forum filmowym

Prawda jest taka, że Komorowski ani mnie ziębi, ani grzeje. Bardziej go nie lubię, niż lubię. Zwyczajnie brzydzę się kłamstwem, propagandą, (zwłaszcza tą pisowską, najbardziej obleśną i zakłamaną) i głupotą. Dlatego czasem podejmuję się roli advokatus diaboli. Ale ty przecież wiesz lepiej, bo jak napisałem, każdy wierzy w to w co chce wierzyć, a jak mu coś nie pasuje do światopoglądu to udaje, że tego nie ma. Jesteś tego najlepszym przykładem.
I nie ja zacząłem tę idiotyczną dyskusję, zauważ. Podałem jedynie przykład zorganizowanego działania internetowych trolli w dyskusji z cyfrowym_baronem. To ty się do mnie przyczepiłeś jak rzep do psiej dup.y i jeszcze się skarżysz na gadki o polityce na forum filmowym. Paranoja.

Te wpadki niby sympatycznego misia Bronka to nic przy tym co pisze o nim Sumliński. Nazywa do dzisiaj publicznie Komorowskiego draniem, przestępcą, bandytą itd i nie może sie doczekać pozwu, ani nawet zaprzeczenia, raz tylko powiedział, że jest niewiarygodny i zbył pytanie. Nie mogę też ogarnąc jak facet teoretycznie na poziomie bierze się za ogałacanie kancelarii i nie tylko......qrwa nawet koszów na śmieci, czy naczyń nie odpuścił. Jego partia brała do siebie ile się dało to on idealnie wpasował się na koniec prezydentury.

Kto? Sumliński? Chodzi ci o tego psychola plagiatora, który spłodził książkę o Komorowskim przepisując pół Chandlera, MacLeana i tuzin innych autorów? No proszę cię. Nie kompromituj się. Skoro masz takich "informatorów" to nic dziwnego, że wierzysz w bzdury o prezydencie kradnącym kosze na śmieci. Współczuję ci. Jeszcze jedna ofiara armii prawicowych trolli.

"Ekipa Dudy bardzo się starała, żeby zdyskredytować Komorowskiego i wmówić opinii publicznej, że zostawił po sobie spustoszenie.
Najwyższa Izba Kontroli boleśnie zweryfikowała raport otwarcia Kancelarii Prezydenta i obnażyła manipulacje współpracowników Andrzeja Dudy. W listopadzie 2015 roku kancelaria Dudy zarzuciła poprzedniemu prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu, że wraz ze swoją ekipą ogołocił kancelarię i rozszabrował publiczny majątek. Symbolem szastania publicznym groszem i ogólnego bałaganu miały być premie dla pracowników w kwocie 1,5 mln zł oraz zaginiony obraz „Gęsiarka” (który już wrócił do Pałacu Prezydenckiego). Sytuacja miała być tak tragiczna, że – według współpracowników Dudy – kancelarii groził paraliż, bo środki na wynagrodzenia osobowe zostały wykorzystane w 99,6 proc. Zżymali się, że kancelaria Komorowskiego już po wyborach zleciła ekspertyzy za ok. 200 tys. zł. A do magazynu upominkowego kupiono upominki za 212 tys. zł, a wydano prezenty warte ok. 740 tys. W ślad za raportem miały iść doniesienia do prokuratury.

Tymczasem NIK, który co roku bada wykonanie budżetu państwa, w tym Kancelarii Prezydenta, nie stwierdził żadnych nieprawidłowości w wydatkach. Nie ma nawet zaleceń pokontrolnych, które są w większości raportów.

Z raportu Izby wynika, że Kancelaria Prezydenta w 2015 roku gospodarowała nawet oszczędniej, niż planowała. Ze 167 mln zł zapisanych w budżecie wydała 163 mln, a więc 4 mln zł wróciły do budżetu państwa. Jeśli chodzi o wydatki na wynagrodzenia osobowe, to w całym roku zrealizowano 97,2 proc., a nie 99,6, jak podała w swoim raporcie ekipa Dudy. W 2015 roku zatrudniono nawet o 7 osób mniej w stosunku do roku 2014.

Widać, że ekipa Dudy bardzo się starała, żeby zdyskredytować Komorowskiego i wmówić opinii publicznej, że zostawił po sobie spustoszenie. Ale rozbieżności między raportami obnażyły brak profesjonalizmu i ich ośmieszyły.

Nie mam nic przeciwko publikowaniu raportów otwarcia, ale pod warunkiem, że są uczciwe. W przeciwnym razie nowa ekipa, która taki raport przedstawia, się kompromituje. A cała sprawa niepotrzebnie podważa zaufanie do instytucji państwa. Ale PiS bardzo lubi „raporty otwarcia”. Po „raporcie prezydenckim” był raport na temat ośmiu lat rządów PO-PSL. Gwoździem programu miał być złoty mercedes dla prezesa jednej ze spółek. Ale okazało się, że ktoś pomylił kolory."

Ale kto by tam czytał raporty NIKu? Przecież lepiej poczytać gadzinówki typu W sieci, Do rzeczy, czy Gazetę Polską, albo artykuliki niedorobionych plagiatorów. Tam zawsze można wyczytać coś smakowitego. A że to zwykle oślizłe kłamstwa i hejt? Przecież każdy wierzy w to w co chce wierzyć. I to jest właśnie najważniejszy morał.

Chandler i MacLean nie pisali o Komorowskim, a Sumlinski owszem. Bronisław miał okazje go pozwać w trybie wyborczym rozwiewając wątpliwości, a milczy do dzisiaj. Ktoś oskarża publicznie najważniejszą osobę w państwie o ciężkie przestępstwa, a ten udaje, że nie słyszy? Jeśli W.S rzuca kalumnie w takim razie prezydenta można mieszać bez powody z gównem i nic za to nie grozi.

Jakby chciał pozywać każdego trolla i idiotę to by z sądu nie wychodził.
http://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/plagiaty-wojciecha-sumlinskiego-kole jne-dowody-na-plagiaty-sumlinskiego,artykuly,426573,1.html
Każdy pozywając takiego pajaca sam narażałby się na śmieszność. To coś jak z wyzywaniem na pojedynek. Słyszałaś o czymś takim jak zdolność honorowa?

Troll idiota zarzucający grube przestępstwa, które są pomówieniami to sam przestępca i należy go dojechać. Gratuluje mu, bo jak przegrał to powiedział, że mu ta książka zaszkodziła w kampanii, a kto wie czy nie spowodowała przegranej. Około 500 tyś głosów do Dudy zabrakło, a szum w internecie był spory, w tv to nie wiem, bo nie posiadam odbiornika radiowo telewizyjnego ;) Dziwny to kraj gdzie ABW zdybało gościa za stronę satyryczną, a prezydent ma w dupie najcięższe oskarżenia. Nie przejechał po pijaku niepełnosprawnej zakonnicy w ciąży na pasach, a przerżnął coś czego podobno nie dało się przegrać.

No przecież cały czas tłumaczę, że przegrał przez zmasowany atak pisowskich trolli pod wodzą Szefernakera, pracowicie wymyślających i propagujących kłamstwa, i robili to tak długo i uporczywie, że mnóstwo idiotów (jak widać) uwierzyło. Gdyby nie było netu, to na pewno by nie przegrał, a już na pewno nie z takim Maliniakiem.

Srednio to pamiętam, bo gdy są kampanie to mnie szlak trafia jak się łaszą politykiery i unikam dośc mocno obiecujących ryjów. Lecz nie było tak, że B.K. zupełnie nie dawał okazji do miażdżenia go, a wyjść z doradczynią do ludzi i kamer to szczyt głupoty, co oni myśleli, że nikt nie zauważy, że mu podpowiada co ma powiedzieć?!

Oczywiście, że dawał, często sam się podkładał i nie ma się co dziwić, to dosyć przaśny polityk. Suflerka była żenująca, ale Duda też miał podpowiadaczy, jak choćby na wieczorze wyborczym, gdzie Szydło podeszła i podpowiedziała, by zaprosił na scenę żonę i córkę i je ucałował. Ale kto o tym w ogóle słyszał? Pokazali to raz na TVN 24 i koniec. W necie już próżno szukać takich rzeczy, jak i innych wpadek Dudy jest jak na lekarstwo. Jak nawet były to są uporczywie usuwane. A wpisz sobie w google hasło "Komorowski". Nawet nie trzeba dodawać "wpadki". Wyskoczy ci tysiące filmików zatytułowanych "upośledzony Komorowski", "najgłupsze wypowiedzi", "kompilacja wpadek", "Komorowski miażdżony"...itp, itd... Czy naprawdę ten człowiek miał o tyle więcej wpadek niż choćby taki Duda, czy Kaczyński? Z pewnością nie. A ilość internetowego hejtu jest nieporównywalna.

No fakt, było coś takiego z Dudełem, ale zapomniane wszystko, bo nie drążone. Z Kaczyńskiego to drwiono konkretnie z tego co pamiętam, ale to juz w trakcie prezydentury, nazwano to przemysłem pogardy czy cos takiego . Są jeszcze ludzie którzy wieżą, że Komorowski wiedział o zamachu, bo do dzisiaj lata po internecie wycięty fragment jak mówi, że prezydent bedzie gdzies lecial i wszystko się zmieni, już nie mówię o samej wierze w zamach, bo to już przypadki do leczenia jak płaskoziemcy i inni ,,głosiciele prawdy"

I antyszczepionkowcy... ;-)

....i turbo Słowianie, niebocentrycy, reptiliansi, pastory Chojeckie, hrabie Potockie etc. ;) Chyba nie ma internecie teorii nawet najbardziej idiotycznych, które by nie miały zagorzałych fanów. Kiedyś mnie to bawiło, a teraz chyba niepokoi jak łatwo ludziom w głowach namieszać. Jak pierwszy raz dorwałem sie do netu to tez miałem niezły zajob od tych wszystkich śmieci, a wtedy to było tylko jakieś kilka % syfu który jest teraz.

Turbo Słowianie? Chyba mam tyły... Tylko o reptiliansach słyszałem.

Ostatnio przypadkiem wpadło mi "w ręce". Coś pisałeś o rozporku Komorowskiego. Ciekawe czy widziałeś to, a jeśli widziałeś, czy uznałeś za żenujące:
https://www.youtube.com/watch?v=E2TJoVbcDVc

O tym właśnie mówiłem:
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/byli-asystenci-adama-bielana-kieruja-fir ma-ktora-uruchomila-boty-w-kampanii-andrzeja/zdbzxrx

Przypomnijmy, "Gazeta Wyborcza" i Radio ZET ujawniły dziś, że w kampanii prezydenckiej Andrzejowi Dudzie miała pomagać firma, która za pieniądze szkalowała Bronisława Komorowskiego w internecie. Armia botów (fałszywych kont) opłacana była za grube pieniądze. Dziennikarze opisują, jak Polacy zostali zmanipulowani przez zmasowany, internetowy atak. Chodzi o tysiące opłaconych wpisów, które dosłownie zalały sieć.

"Wyborcza" i Radio ZET dotarły do umowy, jaką sztabowcy PiS zawarli z firmą ELCHUPACABRA. Najciekawszy jest załącznik numer 2 do umowy. Mówi on, że ELCHUPACABRA stworzy miesięcznie 1 tys. „wątków tematycznych”, za każdy z nich otrzyma 20 zł, oraz zapewni im aktywność na poziomie 5 tys. „wpisów automatycznych” w miesiącu. Cena za jeden wpis to 2 zł. Tylko za marzec 2015 r. PiS zapłacił tej firmie ponad 40 tys. złotych.

Zależy dystrybutorom i platformom wypożyczającym filmy w sieci.