"Jaką chcesz herbatę? Mamy miętową" – mamrocze starsza kobieta do apatycznego męża, z którym mieszka w zagraconym mieszkaniu. Następnie wstaje i idzie na dach bloku, skąd patrzy na wieczorne niebo nad Budapesztem. A potem skacze. W miarę jak spada, na mgnienie oka spoglądamy w kolejne okna do innych mieszkań. Potem do nich wrócimy.
Uwielbiam takie filmy. Oglądasz przyjemny obraz, który w każdej nowej scenie zaskakuje cię swoim odrealnieniem i niepasującym bytem. Wszystko do pewnego momentu wydaje się normalne ... więcej