Pomysł - nieco oklepany ale do przyjęcia. Przyznam, że na poczatku bardzo mi się podobał. Takie połączenie The Crazies ze Świtem żywych trupów (ta jazda samochodem na poczatku), jednak zauważyłem, że gdzieś tak po 25-30 minucie twórcy chyba zaczęli nieco kpić z tego filmu. Kiedy w tle zabrzmiała muzyczka charakterystyczna dla horrorów komediowych to powiedziałem nie! na pczątku miałem dać 6, ale za to, że twórcy nieco "zjechali ten film" - 4/10, choć nie żałuję, że obejrzałem!